Zadanie, które zostało postawione przed piłkarzami Jacka Magiery na stadionie w Rzeszowie, nie należało do najłatwiejszych. W poprzedniej edycji Elite League nasi rywale zajęli drugie miejsce, ale po nieudanym występie na tegorocznych mistrzostwach świata, ich drużyna została mocno przebudowana. Kadrę Orłów wzmocnił w ostatnich dniach Radosława Majecki, który dołączył do zgrupowania drużyny U-20 z U-21. Po pierwszej połowie Polacy schodzili do szatni przy bezbramkowym remisie, dobrze spisując się szczególnie w ostatnich 20 minutach tej części gry. Podopieczni trenera Magiery zdołali wtedy zdominować przeciwnika i prowadzić grę, lecz nie przełożyło się to na sytuacje strzeleckie. Mimo to, jedyną złą wiadomością były problemy zdrowotne Łukasza Poręby, którego zastąpił Sylwester Lusiusz. Po zmianie stron gra Polaków wyglądała przeciętnie, co Portugalczycy wykorzystali w 57. minucie. Nasza defensywa pogubiła się przy rzucie rożnym, po czym Samuel Costa sytuacyjnie uderzył piłkę udem. Ta odbiła się jeszcze o poprzeczki, a następnie wpadła do siatki obok bezradnego Majeckiego. W 70. minucie mogło być już 0-2, ale na nasze szczęście Fabio Vieira strzałem zza pola karnego trafił tylko w słupek. Polacy nie poddawali się i wciąż próbowali doprowadzić do wyrównania. Bliski zdobycia gola był Michał Skóraś, ale nie zdołał trafić w światło bramki po ładnym rajdzie i dograniu Mateusza Praszelika. W ostatnich minutach Orły nie wykorzystały swojej najlepszej sytuacji w tym spotkaniu - Bartłomiej Wdowik przegrał pojedynek z bramkarzem Portugalii. Polacy przegrali więc drugi kolejny mecz w turnieju Elite League. Polska - Portugalia 0-1 (0-0) 0-1 Samuel Costa (57.)TB