Ostatnie europejskie eliminacje do brazylijskiego mundialu rozgrywane były systemem piątek-wtorek. Teraz zostaną podzielone aż na sześć dni - poinformował szef niemieckiej federacji piłkarskiej Wolfgang Niersbach. Spotkania dwóch serii kwalifikacji będą się odbywać w czwartek i niedzielę, piątek i poniedziałek oraz sobotę i wtorek. Oznacza to, że drużyny będą mieć jeden dzień mniej odpoczynku, niż obecnie. To będzie dla wszystkich spore utrudnienie, szczególnie w przypadku rozgrywania meczów wyjazdowych. Gdybyśmy podobnie jak kilkanaście dni temu musieli grać najpierw w Kijowie, a potem w Londynie, "Biało-czerwoni" zapewne nie wracaliby do kraju tylko od razu lecieli do Anglii, bo kolejne spotkanie musieliby rozegrać już w poniedziałek. Podział rozgrywania spotkań wyglądałby następująco: czwartek-niedziela, piątek-poniedziałek i sobota-wtorek. To oczywiście ma pozwolić kibicom na łatwiejsze śledzenie większej liczby spotkań w kolejnych dniach i zwiększenie wpływów z praw telewizyjnych. Taka zmiana to jednak poważny kłopot dla selekcjonerów, którym skróci się czas przygotowania do meczu, szczególnie jeśli spotkanie będzie zaplanowane już na czwartek. Jak zwykło się jednak mawiać - warunki będą takie same dla wszystkich. Dokładny terminarz kwalifikacji i podział, w jakie dni rozgrywane będą poszczególne mecze, zostaną ustalone w ciągu tygodnia po losowaniu grup eliminacji, co nastąpi 23 lutego 2014 w Nicei. W eliminacjach wystartują 53 reprezentacje, a Francja - jako gospodarz Euro 2016 - ma zapewnione miejsce w turnieju finałowym. Za trzy lata po raz pierwszy zagrają w nim 24 zespoły, a nie 16 jak dotychczas. Uczestnicy kwalifikacji zostaną podzieleni na dziewięć grup - osiem będzie sześciodrużynowych, a w jednej zagra pięć ekip. Bezpośredni awans do ME wywalczą po dwie czołowe drużyny każdej grupy oraz najlepsza spośród tych, które zajmą trzecie lokaty. Pozostałe osiem z trzecich pozycji utworzy cztery pary barażowe.