Dziwniejszy w całej sprawie jest fakt, że trener Age Hareide usprawiedliwia swojego piłkarza. Prawdopodobnie nie chce siać fermentu przed bardzo ważnym meczem eliminacji do MŚ z Polską. - Jeśli piłkarz zgłasza mi kontuzję, nie mogę brać go pod uwagę. W reprezentacji chcę zawodników gotowych do gry na 100 proc. Oglądałem jego występ przeciwko Barcelonie, grał dobrze, ale jeśli sam mówi, że nie można na niego liczyć, wszystko jest dla mnie jasne - przekonuje selekcjoner Duńczyków. - Jeśli Wass dzwoni do mnie i mówi, że jest gotowy na 80 proc., to ja mu wierzę. Właśnie to usłyszałem przed starciem Celty z Barceloną. Poza tym nikogo nie mogę zmuszać do gry w barwach narodowych. Nie będzie zatem żadnych konsekwencji dla Daniela, ale oczywiście porozmawiamy jeszcze na ten temat. Mamy wielu klasowych piłkarzy mogących go zastąpić - dodał Hareide. Daniel Wass jest podstawowym piłkarzem Celty Vigo i jednym z najbardziej znanych obecnie zawodników reprezentacji Danii. W meczu z Barceloną grał przez 83 minuty i zaliczył asystę. Tymczasem Hareide nie powołał do reprezentacji Danii m.in. Nicklasa Bendtnera, który uważany jest za najpopularniejszego piłkarza tego kraju. Selekcjonerowi nie podoba się jego rozrywkowy tryb życia.