Prowadzona przez Czesława Michniewicza młodzieżówka stoczyła morderczą rywalizację w grupie 3. Gdyby nie dwa remisy z najsłabszymi w grupie Wyspami Owczymi (2-2, 1-1), to nasi piłkarze już mogliby się cieszyć z awansu do MME i gry w czerwcu przyszłego roku na stadionach we Włoszech i San Marino. A tak zwycięzcą grupy zostali Duńczycy. Oprócz nich w przyszłorocznych finałach zagrają: Chorwacja, Hiszpania, Anglia, Niemcy, Belgia, Serbia, Rumunia, Francja i gospodarze Włosi. O dwa pozostałe miejsca rywalizację stoczą Polacy, Portugalczycy, Grecy i Austriacy. Dziś losowanie. Mecze barażowe zostaną rozegrane w dniach pomiędzy 12, a 20 listopada. Gdzie zagra nasza kadra? Ostatnie spotkania rozgrywane były w Gdyni. To tam w listopadzie zeszłego pokonaliśmy 3-1 Duńczyków, czy we wtorek Gruzinów 3-0. 15 listopada nasza pierwsza reprezentacja gra jednak z Czechami w Gdańsku. PZPN rozgląda się więc za nową lokalizacją. Prezes Zbigniew Boniek zaproponował Stadion Śląski, który świetnie sprawdził się przy organizacji meczów w Lidze Narodów z Portugalią i Włochami. Warto dodać, że w październiku zeszłego roku mecz Polska - Białoruś w ramach eliminacji mistrzostw Europy do lat 19 obejrzało tam... 29 tys. kibiców. Inny pomysł ma z kolei kwartet graczy Górnika, który gra w młodzieżówce. Zabrzanie są zresztą najliczniejszą reprezentacją w młodzieżowej kadrze. To bramkarz Tomasz Loska, obrońca Paweł Bochniewicz oraz pomocnicy Szymon Żurkowski i Maciej Ambrosiewicz. - Rzuciliśmy temat gry w Zabrzu. Na naszym stadionie jest fajna atmosfera, nas w kadrze jest najwięcej i byłaby to dobra promocja. Wiadomo, że w takim meczu trzeba liczyć na doping, a tego na Górniku nie brakuje - podkreśla Bochniewicz, jeden z podstawowych graczy młodzieżowej reprezentacji Polski. - Po meczu padały różne propozycje. Grania w Gdyni czy na Stadionie Śląskim. Jako, że nas czterech jest z Górnika, to liczymy na to, że może to barażowe spotkanie rozegrane zostanie właśnie u nas - dodaje z kolei Ambrosiewicz. Michał Zichlarz