Spotkania piątej kolejki eliminacji zostaną rozegrane w piątek, sobotę i niedzielę. Na trzeci z wymienionych terminów wyznaczono mecz "polskiej" grupy, która - przynajmniej do tej pory - kojarzy się kibicom drużyny Adama Nawałki wyjątkowo dobrze. "Biało-czerwoni" pokonali na wyjeździe Gibraltar 7-0, u siebie Niemcy 2-0 i na wyjeździe Gruzję 4-0, a także zremisowali u siebie ze Szkocją 2-2. W czterech spotkaniach wywalczyli 10 punktów i o trzy wyprzedzają Irlandię, Niemcy oraz Szkocję. "Każdy mecz działa na naszą korzyść. Życzymy sobie, aby zakończyć eliminacje w ten sposób, jak je rozpoczęliśmy" - podkreślił Nawałka. W Dublinie selekcjoner Orłów nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanych obrońców Łukasza Piszczka i Artura Jędrzejczyka, a także pomocnika Kamila Grosickiego. Ponadto selekcjoner nie powołał byłego kapitana kadry Jakuba Błaszczykowskiego, który w poprzednim roku leczył ciężką kontuzję. "O braku Kuby zadecydowała jego obecna forma sportowa" - stwierdził trener kadry, zaprzeczając różnym spekulacjom. Początek niedzielnego meczu w Dublinie o godz. 20.45. Tego samego dnia Gruzja - z debiutującym w starciu o punkty trenerem Kachaberem Cchadadze - zmierzy się w Tbilisi z Niemcami, a Szkocja w Glasgow z outsiderem grupy Gibraltarem. Mistrzowie świata w środę zremisowali towarzysko w Kaiserslautern z Australią 2-2; do 81. minuty przegrywali nawet 1-2. Niemcy wystąpili jednak bez lekko kontuzjowanego Manuela Neuera, a na ławce rezerwowych usiedli m.in. Thomas Mueller, Bastian Schweinsteiger, Andre Schuerrle (grał od 63. minuty), Toni Kroos i Jerome Boateng. "To był dobry test, z którego możemy wyciągnąć kilka wniosków. Mobilizacja w naszym zespole rośnie przed meczem z Gruzją. Będziemy znacznie bardziej skoncentrowani w starciu przeciwko temu rywalowi" - zapewnił trener Joachim Loew, który niedawno przedłużył kontrakt z niemiecką federacją do 2018 roku. Reprezentacja Nawałki spisuje się bardzo dobrze, ale jeszcze lepiej radzą sobie Czesi, którzy w czterech meczach silnej grupy A wywalczyli komplet punktów (12). W sobotę staną przed dużą szansą poprawienia dorobku, bowiem podejmą w Pradze słabo spisującą się Łotwę (2 pkt). Dopiero trzecie miejsce zajmują Holendrzy (6 pkt), którzy przegrali dwa z czterech meczów i na kolejne wpadki już nie mogą sobie pozwolić. W sobotę zagrają w Amsterdamie z czwartą Turcją (4 pkt), przeżywającą obecnie kryzys, ale wciąż groźną i nieobliczalną. Wicelidera tej grupy Islandię (9 pkt) czeka wyjątkowo długa podróż do Astany, gdzie zmierzy się z Kazachstanem. Piłkarze z wyspy gejzerów muszą pokonać co najmniej pięć tysięcy kilometrów. Jeśli chodzi o strefy czasowe, Reykjavik i Astanę dzieli sześć godzin różnicy. Bardzo ciekawie zapowiada się spotkanie w grupie C, w której obrońcy tytułu Hiszpanie podejmą w piątek Ukrainę. Oba zespoły mają po dziewięć punktów, ustępując o trzy rewelacyjnie spisującej się Słowacji (komplet punktów), która tego dnia zagra u siebie z Luksemburgiem i raczej powinna utrzymać pozycję lidera. Faworytami meczu w Sewilli będą gospodarze, ale Ukraińcy też mają swoje atuty. O wysokiej formie reprezentantów tego kraju świadczy fakt, że m.in. dzięki kadrowiczom wprowadzili dwie drużyny do 1/4 finału Ligi Europejskiej - Dnipro Dniepropietrowsk i Dynamo Kijów. UEFA przychyliła się do prośby Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej, aby piątkowy mecz - podobnie jak przy okazji towarzyskiego starcia Niemców z Australią - poprzedziła minuta ciszy poświęcona pamięci ofiar katastrofy lotniczej w Alpach francuskich. Zginęło w niej 150 osób, w tym wielu Hiszpanów. Samolot leciał z Barcelony do Duesseldorfu. Ponadto zawodnicy założą czarne opaski. Aż dwa spotkania czekają w najbliższym czasie w grupie B piłkarzy z Belgii i Izraela. W sobotę ci pierwsi podejmą w Brukseli Cypr, natomiast drudzy zagrają w Hajfie z Walią. Natomiast we wtorek Izrael i Belgia zmierzą się w bezpośrednim starciu w Jerozolimie. Początkowo spotkanie miało się odbyć 9 września, ale zostało przełożone o ponad pół roku - na 31 marca - ze względu na napiętą sytuację polityczną. Rozwój wydarzeń w tej grupie jest bardzo ciekawy. Izrael, choć rozegrał do tej pory tylko trzy mecze, prowadzi z kompletem punktów. Druga Walia zgromadziła osiem, a Belgia (5 pkt) jest dopiero czwarta. Emocji nie zabraknie też w niedzielnym meczu grupy I, w którym Portugalia zmierzy się w Lizbonie z Serbią. W innym spotkaniu Albania podejmie Armenię. To jedyna grupa pięciozespołowa, dlatego w każdej kolejce ktoś musi pauzować. Tym razem "odpoczywa" Dania, prowadząca w tabeli z dorobkiem siedmiu punktów. Wiceliderzy Portugalczycy mają sześć, ale jeden mecz mniej. W najbliższych ME po raz pierwszy w fazie grupowej zagrają 24 zespoły, a nie 16, jak ostatnio. Bezpośrednio awansują zdobywcy pierwszego i drugiego oraz najlepsza drużyna z trzeciego miejsca w grupach. Pozostałych osiem ekip z trzecich lokat utworzy cztery pary barażowe, których zwycięzcy również wystąpią w Euro 2016. Francja ma zapewniony udział jako gospodarz. Zapraszamy na relację na żywo z meczu eliminacji Euro 2016 Irlandia - Polska! Relację można również śledzić na urządzeniach mobilnych