Na boisku był bezkompromisowym wojownikiem. Taki pozostał w życiu i jako ekspert piłkarski. Piotr Świerczewski, bo o nim mowa, murem stoi za selekcjonerem Polaków Jerzym Brzęczkiem. Oto, co powiedział Interii przed meczem, który rozpocznie się o godz. 20:45 (transmisja w TVP 1 i Polsacie Sport).
Zapraszamy na relację na żywo z meczu Austria - Polska!
Relację można również śledzić na urządzeniach mobilnych
Świerczewski nie potrzebował VIP-owskiego zaproszenia, by udać się na mecz Austria - Polska. Dotarł do Wiednia i wśród kibiców będzie trzymał kciuki za "Biało-Czerwonych". Wychowanek Sandecji stoi murem za selekcjonerem Jerzym Brzęczkiem nie tylko dlatego, że to jego dobry kolega z olimpijskiej i seniorskiej reprezentacji. Nie zgadza się z krytykami Zbigniewa Bońka, którzy twierdzą, że na nominację dla Brzęczka było za wcześnie.
- Boniek podjął dobrą decyzję, powierzając kadrę Brzęczkowi. Jurek był kapitanem reprezentacji olimpijskiej i pierwszej. Przez całą karierę grał na wysokim poziomie, był uosobieniem profesjonalisty. Zatem kiedy tę wiedzę ma przekazywać, jak nie teraz? Po sześćdziesiątce - pyta otwarcie Świerczewski.
- Jako piłkarz przeszedł tysiące treningów, podpatrując różnych fachowców. Doświadczenie na ławce trenerskiej ma również niemałe: był w Katowicach, Rakowie, Lechii i w Wiśle Płock. Na co więcej czekać? Trzymam kciuki, aby się Jurkowi powiodło.
Mecze w eliminacjach nie są łatwe, po Austrii, mamy Łotwę, później kolejne spotkania. Wydaje mi się, że większość z nich wygramy i zamkniemy buzie tym krytykom, którzy nie wierzyli w Jurka - dodaje charyzmatyczny ekspert piłkarski.
Piotr Świerczewski wskazuje na fakt, że "Biało-Czerwoni" dawno nie mieli tak wielu piłkarzy na wysokim poziomie.
- Zazwyczaj chwaliliśmy się trzema bramkarzami, a teraz mamy trzech czy nawet pięciu napastników światowej klasy. Wszyscy kibice liczą na zwycięstwo nad Austrią, ja również - nie kryje.
Remisu nie bierze w ciemno, nawet pomimo faktu, że w ostatnich 10 starciach z Wiednia zwycięsko wracała tylko Brazylia.
- Każdy wynik jest możliwy, ale nasze zwycięstwo nie będzie niespodzianką
Austria to poważny rywal, zwłaszcza u siebie, ale nie jest Hiszpanią ani Niemcami. Musimy się popisać twardością, koncentracją, skutecznością, a wówczas rywal nam nie zagrozi - dodaje.
Były piłkarz Olympique Marsylia jest zdania, że powinniśmy grać trójką napastników, by nie marnować potencjału. Dziś wieczorem pewny występu może być tylko kapitan Robert Lewandowski.
Oprócz meczu Austria - Polska w Grupie G eliminacji ME odbędą się dziś dwa inne spotkania:
Izrael - Słowenia i Macedonia Północna - Łotwa.