Reprezentacja Polski przegrała 0-2 z Argentyną, ale dzięki korzystnemu rozstrzygnięciu w meczu Meksyku z Arabią Saudyjską udało jej się awansować do kolejnej rundy mistrzostw świata. Podczas gdy my świętujemy pierwszy od 36 lat awans do kolejnej rundy mundialu, nasza gra w świecie futbolu budzi niesmak i rozczarowanie. Tuż po meczu wypowiedzi dla Interii udzielił Tariq Panja, londyński korespondent prestiżowej gazety "The New York Times". To futbolowy ekspert, którego na Twitterze obserwuje blisko 100 tysięcy użytkowników, autor książki "Football's secret trade: How the player transfer market was infiltrated". Panja nie zostawił na grze reprezentacji Polski suchej nitki. - Jestem ekstremalnie rozczarowany. Polska wyszła na boisko jedynie z myślą, by nie przegrać. Byle nie zrobić czegokolwiek ryzykownego. To był straszny, naprawdę straszny mecz Polski - kręcił głową z zażenowaniem. - Gdyby Polska zakwalifikowała się jeszcze dzięki klasyfikacji fair-play, to byłoby dobre podsumowanie tej dziwnej gry - dodał. Dziennikarz twierdzi też, że każda z drużyn w 1/8 finału chciałaby trafić właśnie na Polskę. - Ktokolwiek trafiłby na Polskę w kolejnej rundzie nie będzie się nią martwił. A na pewno nie Francja - stwierdził Panja. Dziennikarz "The New York Times": Lewandowski porusza się sfrustrowany Zapytałem również eksperta o to, jak zagraniczni dziennikarze postrzegają Roberta Lewandowskiego w reprezentacji Polski. Wczoraj nie miał żadnej okazji do zdobycia bramki, grając bardzo daleko od pola karnego rywala. - Lewandowski potrzebuje kogoś, kto dostarczy mu piłkę. Kto przygotuje mu naboje do strzału. Nie zrobi niczego sam. Widziałem, że porusza się samotnie po boisku sfrustrowany - ocenił ekspert "The New York Times". - Gdy gra w klubie, zawsze ma za sobą kogoś, kto potrafi zagrać "killer-pass", zabójcze podanie. Polacy nie wyglądali, jakby było ich na to stać - ocenił. Dopytałem, czy Piotr Zieliński nie jest takim piłkarzem. - Cóż, na pewno dziś takim nie był - odparł Panja. Z Dohy Wojciech Górski, Interia