- Kluczowy moment to był początek drugiej połowy, kiedy wyszliśmy wysoko, dobrze pressowalismy, stworzyliśmy dwie sytuacje bardzo groźne. Mieliśmy dobry moment, graliśmy nieźle i straciliśmy bramkę. Nie byliśmy wystarczająco czujni - wyraził swoją opinię obrońca reprezentacji Polski. Czytaj także: Liga Narodów: terminarz, wyniki, tabela. Które miejsce zajmują Polacy? Bednarek uważa, że większość meczu nie była w wykonaniu "Biało-Czerwonych" zła. - Kiedy są duże przestrzenie, nie czuliśmy się pewnie, zbyt łatwo straciliśmy bramki. Ten mecz pokazał, że trzeba być skoncentrowanym nie przez większość spotkania, tylko przez 90 minut. Musimy wyciągnąć wnioski, sami wiemy co robimy źle, musimy być bardziej aktywni, otwierać się do gry - powiedział. Wypowiedzi Bednarka i Zielińskiego skrytykowane przez Hajtę i Kołtonia W tym mało krytycznym podejściu wtórował mu mówiący jako kolejny Piotr Zieliński, który stwierdził, że pierwsza połowa była w wykonaniu Polaków przyzwoita. - Mieliśmy kilka sytuacji, dobrze prowadziliśmy piłkę. Oddaliśmy groźny strzał, mogła paść bramka. Kilka pozytywów bym znalazł - stwierdził gracz środka pola. Po tych rozmowach eksperci "Polsat Sport" wyglądali na wzburzonych i bez ogródek punktowali styl wypowiedzi reprezentantów Polski. - Wypowiedź Bednarka to typowe bla bla bla. Zafałszował nią rzeczywistość - stwierdził Roman Kołtoń. Takie same odczucia miał Tomasz Hajto - Powinni najpierw obejrzeć mecz, bo nie wiedzą jak to wyglądało - powiedział były piłkarz. Dariusz Dziekanowski także nie ocenił tych wypowiedzi pozytywnie - Gadają bzdury - oznajmił były kadrowicz. Polska przegrała z Holandią 0-2 w Lidze Narodów. Kolejny mecz "Biało-Czerwoni" zagrają w niedzielę z Walią. To będzie mecz "o życie", czyli o utrzymanie na obecnym szczeblu rozgrywek.