Zapraszamy na relacje NA ŻYWO z meczów Polska - Czarnogóra i San Marino - Polska Relacje z meczów dla urządzeń mobilnych - Wszyscy wiemy, jaka jest ranga tego spotkania. Tylko wygrana przedłuży nasze nadzieje na awans do brazylijskiego mundialu. Bardzo nam na tym zwycięstwie zależy i jestem przekonany, że nas na nie stać - powiedział selekcjoner. Wtórują mu zawodnicy. - Mecz z Czarnogórą traktujemy jakby to był nasz finał - uważa Łukasz Szukała, niedawny debiutant, który ma szansę po raz pierwszy zagrać w meczu o punkty. Polska zajmuje obecnie czwarte miejsce w tabeli grupy H kwalifikacji. W sześciu spotkaniach wywalczyła dziewięć punktów, o dwa mniej niż Ukraina, trzy niż Anglia, a prowadząca w grupie Czarnogóra ma pięć więcej, jednak po siedmiu występach. Sytuacja rywali wygląda zatem lepiej, ale i oni mają jasny cel. - Zdajemy sobie sprawę, że Polacy muszą wygrać, że dla nich to mecz ostatniej szansy. Ale chcemy awansować do MŚ, więc też interesują nas tylko trzy punkty. Przyjechaliśmy do Warszawy wygrać - podkreślił ich szkoleniowiec Branko Brnović. Będzie to druga potyczka tych zespołów. We wrześniu ubiegłego roku na inaugurację kwalifikacji był remis 2-2. W piątkowy wieczór (początek gry o godz. 20.45) na trybunach Stadionu Narodowego zasiądzie co najmniej 44 tysięcy kibiców, bo tyle biletów zostało sprzedanych do czwartku. Wśród nich będzie milionowy gość, odwiedzający w tym roku ten obiekt. Podczas Mazurka Dąbrowskiego fani podnosząc do góry przygotowane przez PZPN kartony ułożą wielką białą-czerwoną flagę. W innych piątkowych spotkaniach grupy H zdecydowanie łatwiej wskazać faworyta - we Lwowie Ukraina podejmie San Marino, a w Londynie Anglia zmierzy się z Mołdawią. Sprawdź sytuację w grupie H! Wygramy mecz ostatniej szansy? Zmiana organizacji ruchu w dniu meczu Polska-Czarnogóra