Gdy odchodził z tego świata 26 maja 2005 roku miał niespełna 30 lat. Krzysztof Nowak urodził się 27 września 1975 roku w Warszawie. Pierwsze kroki jako piłkarz stawiał w Ursusie Warszawa i Sokole Pniewy, potem próbował swoich sił w greckim Panachaiki Patra i Legii Warszawa. U progu kariery, w wieku 21 lat zdecydował się na wyjazd do Brazylii. Razem z Mariuszem Piekarskim zasilili Atletico Paranense. Wielu zastanawiało się nad sensem ich wyjazdu do ligi brazylijskiej, gdzie byli pierwszymi Polakami w historii tamtejszego zawodowego futbolu. Dwuletnia przygoda z Brazylią w przypadku Nowaka nie poszła na marne. Utalentowany defensywny pomocnik znalazł zatrudnienie w niemieckim VfL Wolfsburg. W międzyczasie, w 1997 roku, zadebiutował w reprezentacji Polski. W wygranym 4-1 meczu eliminacji MŚ 1998 z Gruzją zdobył jedną z bramek. W sumie w narodowych barwach zdążył zagrać tylko dziesięć razy, strzelając jednego gola. W lidze niemieckiej talent Nowaka rozwijał się znakomicie, z miejsca stał się ulubieńcem fanów Wolfsburga. Liczono na niego w reprezentacji. W 2001 roku zaczęła się tragedia piłkarza i jego bliskich. Nowak zaczął się zmagać z tajemniczą chorobą, która powodowała u niego odrętwienie, potem zanik mięśni. Po krótkim czasie nie było już mowy o grze w piłkę, a nawet o swobodnym poruszaniu się. Niespełniony talent wylądował na wózku inwalidzkim. Okazało się, że to ASL - stwardnienie zanikowe boczne. Niemiecki klub pomagał piłkarzowi, przedłużył z nim kontrakt, ale okazało się, że na wyleczenie nie ma szans. Miał niespełna 30 lat, gdy zmarł. Pochowano go w Wolfsburgu. Miał żonę i dwoje dzieci.