Polska w obu wrześniowych meczach Ligi Narodów zagrała w ustawieniu 3-4-2-1. Przyniosło to porażkę z Holandią i zwycięstwo co z Walią, co w konsekwencji pozwoliło się utrzymać w najwyższej dywizji Ligi Narodów. Szczególnie po tym pierwszym spotkaniu pojawiło się jednak bardzo dużo głosów krytyki pod kątem stylu gry reprezentacji. Zdaniem Dziekanowskiego problem leży w przywiązaniu Michniewicza do pogoni za aktualnymi trendami. Dariusz Dziekanowski krytykuje taktykę Czesława Michniewicza - Niestety, to następny trener próbuje nowoczesnego ustawienia (3-4-2-1), ale kolejne mecze pokazują, że albo nie trafia z doborem zawodników, albo jego wybrańcy nie czują się w takiej taktyce dobrze. Może też mieć miejsce i jedno, i drugie. Trudno jest mi znaleźć wytłumaczenie takiego bezrefleksyjnego trzymania się światowych trendów - stwierdził w swoim felietonie 59-latek. Dziekanowski zwraca także selekcjonerowi uwagę na to, by nie starał się specjalnie naśladować trenerów z europejskiego topu, którzy decydują się na grę trójką obrońców. Porównał to do doboru ubrań. - Z modą w piłce jest podobnie jak z ubraniami - nie każdy będzie dobrze wyglądał w kroju slim - stwierdził. - Jeśli goniąc za trendami, założy się to, co modne, to nie tylko nie zostanie się fashionistą, ale wręcz można zrobić z siebie pośmiewisko - kończy Dziekanowski.