Dudek i Gerrard spotkali się oczywiście w Liverpoolu, gdzie polski bramkarz spędził sześć lat, triumfując z zespołem w Lidze Mistrzów, Superpucharze Europy, Pucharze Anglii i Pucharze Ligi. Teraz, gdy nazwisko jego byłego kolegi z zespołu zaczęło pojawiać się w kontekście ewentualnej pracy z reprezentacją Polski - Dudek odniósł się do sytuacji, zapewniając, że żadne konkretne rozmowy wcale nie miały miejsca. "Steven na pewno jest osobą charyzmatyczną, która ma potencjał trenerski, bo inaczej nie wziąłby się za tę robotę. Czy w ogóle PZPN rozmawiał z Gerrardem? Bo to jest kluczowe. Z tego co widzę, nie wystarczy wysłać sms-a do menedżera danego trenera i czekać na odpowiedź, trzeba wokół tego rozkręcać całą burzę medialną. To nikomu nie pomaga. Z tego co wiem, żadnych konkretnych rozmów nie było" - powiedział 49-latek w rozmowie z "Super Expressem". Były kadrowicz uważa, że medialna giełda nazwisk nikomu nie pomaga, a wszelkie doniesienia, często zdawkowe - mogą być źle odebrane przez samych zainteresowanych. Czytaj również: Sensacyjny kandydat na następcę Michniewicza. On elektryzuje najbardziej Jerzy Dudek: Wybór selekcjonera to nie teleturniej "W ten sam sposób mogę napisać do Zidane’a, czy jest zainteresowany reprezentacją Polski, bo też jest wolny na rynku. (...) To zaskakujące, że tak dużo nazwisk się pojawiło i nie ma konkretów. Nie pomaga to także tym szkoleniowcom. Dla niektórych później może to być zniewaga, że reprezentacja Polski rozmawiała z nim, ale na koniec odrzuciła ofertę. To może być odebrane tak, że nie nadaje się do tej roboty. Wydaje się, że powinno być więcej konkretów i czytelnych komunikatów" - dodał. Dudek apeluje, by do wyboru selekcjonera podchodzić racjonalnie, analizując jakiego kandydata naprawdę potrzebujemy, a nie wymieniając kolejne zaskakujące nazwiska. "Nie jest sztuką wziąć i spisać sobie na liście wszystkich wolnych trenerów i do nich wydzwaniać, czy są zainteresowani byciem selekcjonerem! Wybór selekcjonera to nie rozgrywki pucharowe, czy teleturniej! Najpierw musimy określić jakiego trenera byśmy chcieli, a dopiero później zacząć szukać - zaproponował.