Mało tego, Polska miała nawet szansę na pierwszy koszyk podczas losowania Euro 2024. Katastrofalne wyniki eliminacji, które przedwcześnie okrzyknięto najłatwiejszymi w dziejach sprawiły, że wszystko przepadło. Jeżeli Polacy awansują na finałowy turniej mistrzostw Europy - a pewności nadal nie mają - będą losowani z niższej pozycji niż Węgry, Czechy, a także Albania czy Szkocja. W koszyku czwartym - wedle obecnego układu - mogłyby się znaleźć Słowenia, Słowacja, Izrael i trzej zwycięzcy barażów na bazie Ligi Narodów, które realnie Polsce grożą. Przed meczem z Mołdawią pojawiła się szansa, by mimo wpadek w Kiszyniowie czy Tiranie biało-czerwoni jednak zakwalifikowali się na Euro 2024 bezpośrednio z grupy. Wyszli na drugą pozycję po tym, jak Czesi zostali rozbici przez Albanię 0:3. Polacy mieli wszystko w swoich rękach. Wystarczyło wygrać z Mołdawią i Czechami u siebie. Teraz już nie mają. Remis 1:1 z Mołdawią oznacza, że nawet wygrana z Czechami może nie dać Polakom drugiej pozycji. Mają oni bowiem punkt straty do czeskiej ekipy, ale naszym sąsiadom zostały do końca dwa mecze w listopadzie, a nie jeden - poza nami, rywalizują także z Mołdawią. To może być Euro, jakiego nigdy w historii nie mieliśmy Polsce może grozić grupa śmierci Na razie na Euro 2024 zakwalifikowały się: Niemcy (bez eliminacji), Francja, Belgia, Portugalia, Hiszpania i Szkocja. Przy obecnym, najbardziej prawdopodobnym układzie ekip, które mogą wywalczyć awans, Polska z czwartego koszyka mogłaby liczyć na najbardziej łaskawą grupę złożoną z: Węgier, Albanii i Czech, ale mogłaby też wylosować grupę śmierci: Francja, Anglia, Włochy.