Michniewicz i Milik mieli nadzieję przed treningiem - Wszystko rozstrzygnie przedmeczowy trening. Jeśli po nim Arek Milik będzie gotów do gry, to "Lewy" pójdzie na trybuny - powiedział Interii wczoraj w południe selekcjoner Czesław Michniewicz. Arkadiusz Milik trenował, ale najwyraźniej nie poczuł się na tyle pewny, by grać. Sęk w tym, że "Lewego" też nie ma w kadrze meczowej, choć niektóre media zapowiadały wczoraj jego obecność na ławce. Wielka szkoda Milika, który na holenderskiej ziemi chciał się znowu pokazać. Przecież to tu jego kariera wystrzeliła do góry, gdy po nieudanym okresie w Bayerze Leverkusen trafił do Ajaksu Amsterdam i stał się jego gwiazdą. Holendrzy cenią Milika - Ale się cieszę! Udało mi się zrobić zdjęcie z Arkadiuszem Milikiem - chwalił się pracownik centrum treningowego Antibarbari, na którym Polacy ćwiczyli po łomocie 1-6 w Belgii. Milik jest postacią rozpoznawalną i cenioną w Holandii. Zależało mu na występie, ale najwyraźniej mięsień jeszcze mu doskwiera. Od jego przejścia do Ajaksu minęło siedem lat, a przecież w 2016 i 2017 r. zerwał więzadła krzyżowe, przez co stracił sporo czasu i zdrowia. Czytaj też: Lewandowski oblegany na De Kuip. Wsparcie od Ebiego Smolarka Nasz napastnik grał regularnie w kadrze, ale w marcu ubiegłego roku, gdy w ciągu sześciu dni rozegrał trzy mecze w eliminacjach do MŚ: z Węgrami, Anglią i Andorą. Kolejnych 10 spotkań "Biało-Czerwonych" opuścił przez kontuzje, wrócił na listopadowe potyczki z Andorą i Węgrami. Od marca Milik nie gra w kadrze, w 2021 r. opuścił 10 spotkań na 15 Arkadiusz ostatni mecz w barwach narodowych rozegrał w Szkocji, gdzie został zmieniony w I połowie właśnie przez uraz. Brakuje mu regularnych występów w reprezentacji i w klubie. Ledwie wrócił do poważnej gry w Ligue 1 - 24 kwietnia spędził na boisku 74 minuty, a 1 maja - 86 minut, po czym znowu na dwa mecze wyeliminowała go kontuzja uda. Udało mu się wykaraskać z problemów zdrowotnych na zakończenie sezonu - wygraną 4-0 ze Strasboourgiem, ale na zgrupowanie kadry przyjechał z dolegliwościami mięśniowymi. Pierwszy tydzień z kadrą sprowadził się do rehabilitacji. Na murawę wrócił dopiero szóstego dnia zgrupowania - w sobotę - i ćwiczył indywidualnie. W czwartek w Rotterdamie Arek ćwiczył pod pełnym obciążeniem, ale dwa dni treningów nie wystarczyły, by nabrał pewności. Czesław Michniewicz od początku liczył się z tym, że Milik może nie zagrać w żadnym z czterech meczów Ligi Narodów. - Będę z Arkiem rozmawiał, czy nie lepszym rozwiązaniem będzie wyleczenie urazu do końca niż gra na siłę w którymś z czerwcowych spotkań - podkreślał trener. Najwyraźniej wdrożono to drugie rozwiązanie, choć nie można wykluczyć, że Milik wspomoże zespół we wtorek na PGE Narodowym, by zwiększyć nasze szanse rewanżu nad Belgami. Zamiast pary Lewandowski - Milik w ataku zobaczymy dziś Krzysztofa Piątka, a w odwodzie będzie Karol Świderski. Do kadry meczowej na Holandię Michniewicz nie zabrał także: Bartłomieja Drągowskiego, Roberta Gumnego, Kamila Pestki, Tomasza Kędziory, Kamila Grosickiego, Przemysława Płachety, Damiana Szymańskiego i Jakuba Kamińskiego.Czytaj więcej: Jest decyzja w sprawie Lewandowskiego! Z Rotterdamu Michał Białoński, Interia