Reprezentacja Polski zakończyła już swój okres przygotowawczy do mistrzostw Europy w Niemczech. Biało-Czerwoni niestety ponieśli poważne straty. Z drużyną pożegnał się bowiem już po dwóch minutach meczu towarzyskiego z Ukrainą Arkadiusz Milik. U napastnika wykryto kontuzję łąkotki w kolanie. Swoje małe problemy mięśniowe po tamtym spotkaniu mieli także Jakub Kiwior i Nicola Zalewski, ale okazało się, że żaden z nich nie był poważny. Obaj zagrali bowiem od początku w meczu z Turcją kilka dni później. Lewandowski nie zagra z Holandią. Eksperci reagują Obok nich w wyjściowym składzie pojawił się oczywiście także Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji niestety musiał przedwcześnie opuścić murawę. Wcześniej zaliczył asystę, ale to zeszło na drugi plan. Wszyscy zaczęli zastanawiać się, co ze zdrowiem naszej gwiazdy. Pierwsze doniesienia były pozytywne, ale złe wieści nadeszły kilkanaście godzin po meczu. Polski Związek Piłki Nożnej poinformował bowiem, że Lewandowski naderwał mięsień dwugłowy uda, co sprawia, że na pewno nie zagra z Holandią na otwarcie Euro 2024 dla Polski. Eksperci natychmiast zareagowali na tę informację. Były kapitan reprezentacji nie mógł uwierzyć: "A jednak?! Jest nie do zastąpienia" "Naderwany mięsień dwugłowy to z reguły 2-3 tygodnie przerwy i raczej nie da się tego przyspieszyć, zespawać, sprawić żeby "zrosło" się szybciej . No chyba, że mamy do czynienia z Robocopem" - napisał na Twitterze Mikołaj Kruk, dziennikarz Eleven Sports. "Naderwany mięsień dwugłowy? Nie mam zatem przekonania, czy Robert zdąży na następne mecze. Paskudny uraz" - dodał Mateusz Borek, komentator TVP Sport. "Zobaczymy jak to jest żyć w rzeczywistości bez Lewandowskiego wcześniej niż sobie to wyobrażaliśmy" - zastanawia się Filip Macuda ze "Sport.pl". "Grubo z Lewym. Zobaczymy, czy faktycznie się uda go postawić na nogi na Austrię" - wtóruje mu Jakub Seweryn, redakcyjny kolega. "Niestety, to prawdziwa katastrofa. Uszkodzona łękotka Milika, skręcona kostka Świderskiego, naderwany mięsień Lewandowskiego. Na mecz z Holandią będziemy mieć dwóch gotowych do gry w 100% napastników" - stwierdził stanowczo Sebastian Staszewski, redaktor naczelny TVP Sport. "Milik, Świderski, teraz Lewandowski. Odcina nam prąd z przodu na Euro" - dodaje zaniepokojony Maciej Iwański, redakcyjny kolega Staszewskiego. "Robert Lewandowski nie jest już piłkarzem z lat 2012-21. Reprezentacja grała już mecze bez jego obecności, a spotkanie z Holandią może być dla nas dobrym przetarciem przed erą po Lewandowskim. Patrząc na dzisiejszą kadrę, to nie do zastąpienia są Szczęsny i Zieliński" - buduje nieco optymizmu Krzysztof Michalski, były dziennikarz "Weszło.com". "Gdyby spojrzeć na reakcję bezpośrednio po kontuzji, kiedy schodzili z boiska, to naprawdę trudno ogarnąć, że Robert Lewandowski nie będzie gotowy na Holandię, a Karol Świderski wróci do treningu za 3-4 dni" - niepokoi się Maciej Łuczak z portalu "Meczyki.pl". "Mimo że nieraz Lewy irytował, nadal lepiej grać z nim niż bez niego" - stwierdził stanowczo Przemysław Michalak z "Weszło.com".