Wielki skandal, do jakiego doszło podczas meczu Trabzonsporu z Fenerbahce w lidze tureckiej odbił się szerokim echem w całym świecie sportu. Drużyna Sebastiana Szymańskiego wygrała tamto wyjazdowe spotkanie 3:2. Po ostatnim gwizdku doszło do makabrycznych scen. Kiedy piłkarze Fenerbahce świętowali zwycięstwo na płycie boiska, kibice gospodarze nagle wbiegli na murawę i dokonali bandyckiego ataku na piłkarzy "Żółtych Kanarków". Zawodnicy drużyny przyjezdnej musieli uciekać w popłochu, aby nie zostać pobitymi. Po tych wydarzeniach klub Fenerbahce wydał komunikat, w którym wyraził swoje olbrzymie obudzenie zachowaniem kibiców Trabzonsporu i zagroził, że rozważa wycofanie się z uczestnictwa z krajowych rozgrywek. Takie rozwiązanie byłoby sensacyjne, ponieważ jest to jeden z największych klubów w Turcji, który aktualnie plasuje się na 2. miejscu w ligowej tabeli i wciąż m duże szanse na wywalczenie mistrzostwa. Prawnicy klubu Trabzonspor zwrócili uwagę na to, że nie wszyscy piłkarze Fenerbahce w tamtym momencie skupili się wyłącznie na ucieczce. Czterech z nich w tamtym momencie straciło nerwy i wdało się w bijatykę z kibicami, którzy wtargnęli na murawę po ostatnim gwizdku. Kadrowicz Probierza musiał uciekać przed kibicami. Wstrząsające sceny po hicie kolejki Fenerbahce chce zmienić ligę? Sensacyjne doniesienia tureckich mediów - Zwracamy się do kibiców zaatakowanych przez piłkarzy: Ogłaszamy opinii publicznej, że zostanie wszczęte niezbędne śledztwo wobec piłkarzy Fenerbahce: Irfana Can Egribayata, Jaydena Osterwolde, Brighta Osayi-Samuela i Michiego Batshuayia, którzy bili pięściami, powalali na ziemię i stosowali kopnięcia z półobrotu. Za to grozi im zarówno kara w zakresie zawieszenia, jak i postępowania karnego - czytamy w komunikacie Trabsonsporu. Wciąż nie wiadomo, jak skończy się cała afera. Możliwe, że wyżej wymienieni piłkarze zostaną zawieszeni, co mocno skomplikuje Fenerbahce walkę o mistrzostwo Turcji. Tureckie media poinformowały o szalonym pomyśle, jaki miał pojawić się w głowach władz Fenerbahce. Według tej informacji klub rozważa przeniesienie się do... innej europejskiej ligi. W grę wchodzą tu nie byle jakie rozgrywki - mówi się głównie o ligach francuskiej i hiszpańskiej. Radca prawny ocenia szanse powodzenia szalonego pomysłu Fenerbahce Świat futbolu widział już podobne przypadki. Przykładowo kluby takie jak Cardiff City czy Swansea FC znajdują się na terenie Walii, ale grają w rozgrywkach angielskich. Radca prawny Wojciech Deja, lidera praktyki prawa sportowego w kancelarii "PYTLAK // DEJA" w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet" ocenia szanse powodzenia tego pomysłu. - Przypadek Fenerbahce jest inny, co najmniej z dwóch powodów. Po pierwsze, to wielka marka silnej europejskiej ligi, która rzekomo rozważa przenosiny do rozgrywek kraju odległego zarówno geograficznie i kulturowo (mówi się o Belgii, Holandii, Hiszpanii, Francji i Włoszech). Po drugie, prezes klubu deklaruje, że liczy się z karną degradacją drużyny, co sugeruje, że próba przenosin do innej ligi mogłaby być nieuzgodniona z FIFA, UEFA i narodowymi federacjami - tłumaczy radca prawny. - Dlatego na dziś komunikaty Fenerbahce odbieram jako próbę wywołania reakcji władz tureckiej Süper Lig na skandaliczne wydarzenia po meczu z Trabzonsporem. Deklarowana zmiana ligi wymagałaby szeroko zakrojonych działań lobbingowych, a ze względu na szczególne okoliczności, o których wspominałem - byłaby działaniem bez precedensu - dodaje Wojciech Deja. Następny mecz ligowy z udziałem Fenerbahce zaplanowany jest na 3 kwietnia. Rywalem Szymanskiego i spółki będzie Adana Demirpor. Jednak już 7 kwietnia rozegrane mają zostać wielkie derby Stambułu pomiędzy Fenerbahce a Galatasaray. Emocje podczas tego spotkania znów mogą sięgnąć zenitu. Sebastian Szymański w tym sezonie jest jednym z najważniejszych piłkarzy Fenerbahce. Polak rozegrał 46 meczów, zdobył w nich 12 goli i zanotował 14 asyst.