Szkocja, Irlandia Północna, nie mówiąc już o samej Anglii - te zespoły kilkakrotnie grały w finałach piłkarskich mistrzostw świata. W porównaniu z nimi dorobek Walii jest bardzo skromny, a jedna z najstarszych reprezentacji świata zawsze miała wielki problem, by dostać się na mundial. Przed wojną zespoły brytyjskie w ogóle nie były zainteresowane grą na takim turnieju, w innych wypadkach Walijczycy mieli pecha. Weźmy chociażby pierwsze powojenne mistrzostwa świata w 1950 roku. Wiele ekip kwalifikowało się na nie po wygraniu jednego czy dwóch meczów, chociażby Turcja, która musiała tylko ograć Syrię. Wygrała 7-0, a jej kolejny przeciwnik barażowy Austria wycofał się. Turcy mieli więc awans na mundial po wygraniu jednego, łatwego meczu. Zrezygnowali, nie pojechali. CZYTAJ TAKŻE: Korzystny bilans Polaków w meczach z Walią Szwajcarzy pojechali na te mistrzostwa po ograniu jedynie Luksemburga, a wszystkie zespoły z Ameryki Południowej zakwalifikowały się bez rozegrania chociażby jednego meczu eliminacyjnego. Indie - podobnie, a i tak się wycofały. W tym czasie Walia musiała grać ciężkie eliminacje w brytyjskiej grupie przeciwko Anglii, Szkocji i Irlandii. Trzy ciężkie mecze, bez porównania z losem innych ekip. Walia nie dała rady. Walia kontra Pele - historia światowego futbolu Podobnie zresztą było w 1954 roku. Decyzja o tym, aby skupiać brytyjskie zespoły w jednej grupie eliminacyjnej działała na Walię wybitnie niekorzystnie. Byli w stanie zremisować 3-3 ze Szkotami, ale Anglia znajdowała się poza zasięgiem. Udało się to zmienić dopiero w 1958 roku. Wówczas walijska drużyna awansowała, nawiasem mówiąc w dramatycznych okolicznościach, po barażu z Izraelem. I to jej przypadł zaszczyt stawienia czoła wielkiej drużynie brazylijskiej z Pele i Garrinchą w składzie. Stało się tak po dość niecodziennej sytuacji, w której Walijczycy w swej grupie nie przegrali żadnego meczu, ale też żadnego nie wygrali. Po trzech remisach ze Szwecją, Meksykiem i Węgrami rozegrali baraż o awans. Pokonali w nich Madziarów 2-1 i to dało przepustkę do gry z Brazylią. O tym meczu rozegranym 19 czerwca 1958 roku na stadionie w Göteborgu mówiło się, że było bodaj najtrudniejszym dla rewelacyjnych canarhinos, a jednocześnie to w nim wykuła się potęga tego zespołu. Wielkie gwiazdy Brazylii męczyły się z Walią okrutnie, a o wygranej 1-0 zadecydował geniusz i gol Pelego. Dopiero po tym starciu Brazylia rozwinęła skrzydła i potrafiła rozbić Francję czy Szwecję, zatem zespoły uważane za silniejsze od Walijczyków. Obu wbiła po pięć goli, a Walii - tylko tego jednego. Mundial 2022. Walia czeka na drugi występ Minęło ponad pół wieku od meczu z Brazylią i Walia nie doczekała się drugiego występu. Przed mundialem w 1974 roku zatrzymała ją Polska, mimo tego że to Walijczycy rozbili w Cardiff zespół Kazimierza Górskiego 2-0. Przed rewanżem trener Górski dokonał prowokacji, wjechał swoim piłkarzom na ambicję i doprowadził do wygranej 3-0. To był ostatni moment, gdy Walia była w miarę blisko występu na mistrzostwach świata. W ostatnich kwalifikacjach Walia przegrała o dwa punkty baraż z Irlandią. I chociaż walijski zespół grał na ostatnich mistrzostwach Europy w 2016 i 2021 roku, to jednak z awansem na mundial ma wciąż problem. Teraz otwiera się przed nimi wielka szansa, bowiem Walia jest w finale barażu o mistrzostwa w Katarze. Pokonała już Austrię i teraz czeka na zwycięzcę opóźniającego się z powodu wojny meczu Szkocja - Ukraina. 5 czerwca zagra z nim jeden z najważniejszych meczów w dziejach, najważniejszy od barażu z Izraelem z 1958 roku. Jeżeli Walia zdoła awansować na swój drugi mundial w historii, zagra znów w grupie... brytyjskiej. Czekają na nią (albo na Szkocję czy Ukrainę) ekipy Anglii, USA i Iranu.