Informacja o pozytywnym wyniku testu antydopingowego Bartosza Salamona pojawiła się 4 kwietnia, jednak UEFA dopiero dziewięć dni później, tuż przed meczem Lech Poznań - Fiorentina, ogłosiła decyzję o nałożeniu trzymiesięcznego zawieszenia na polskiego obrońcę. Bartosz Salamon na co dzień gra jednak nie tylko w barwach Lecha Poznań. Na ostatnim zgrupowaniu reprezentacji Polski obrońca udowodnił, że może regularnie występować również z Orzełkiem na piersi. W wygranym spotkaniu z Albanią był wymieniany jako jeden z dwóch najlepszych piłkarzy na boisku obok Karola Świderskiego. Salamon nie zagra również dla reprezentacji Polski Niestety, obecna sytuacja odbije się na jego karierze nie tylko w klubie, ale również w reprezentacji. Rzecznik PZPN-u w rozmowie z WP Sportowe Fakty nie pozostawił złudzeń co do decyzji UEFA. - Nie otrzymaliśmy jeszcze żadnych informacji od UEFA. Jednak jeśli decyzja zostanie podtrzymana, to ona obejmuje wszystkie rozgrywki — oznajmił Jakub Kwiatkowski. W ciągu najbliższych trzech miesięcy reprezentacja Polski zagra mecz w ramach kwalifikacji do Euro 2024 z Mołdawią (mecz zostanie rozegrany 20 czerwca). Lech Poznań po otrzymaniu informacji z decyzją UEFA złożył stosowne odwołanie, jednak nie wiadomo, czy przyniesie ono zamierzony skutek. Jeśli zawieszenie zostanie podtrzymane, Bartosz Salamon nie wystąpi w żadnych rozgrywkach pod egidą UEFA, więc Fernando Santos nie będzie mógł skorzystać z jego usług we wspomnianym meczu kadry. W tym momencie nie da się jednoznacznie przewidzieć, jaka przyszłość czeka obrońcę po upłynięciu wspomnianych trzech miesięcy.