Nie ma co kryć, kariera naszego reprezentacyjnego bramkarza Wojciecha Szczęsnego, jest bliżej końca niż początku. A przecież jakby wczoraj golkiper był na początku drogi uczestnicząc w młodzieżowych mistrzostwach świata U-20 w Kanadzie, jako zawodnik o 3 lata młodszy (!) od pozostałych zawodników, o czym mówił nam trener Michał Globisz. Długo Szczęsny nie mógł zabłysnąć na arenie reprezentacyjnej - w Euro 2012 wyleciał z czerwoną kartką w pierwszym meczu, Euro 2016 to Łukasz Fabiański między słupkami, mundial 2018 to pamiętny błąd w spotkaniu z Senegalem, wreszcie Euro 2020 to bramka samobójcza ze Słowacją. Dopiero katarski mundial w 2022 r. należał do polskiego bramkarza, który obronił dwa rzuty karne - w spotkaniu z Arabią Saudyjską i Argentyną - ten drugi w wykonaniu Lionela Messiego. Wojciech Szczęsny był na niedawnych mistrzostwach świata najlepszym polskim piłkarzem, a jego pozycję jako numeru 1 w bramce potwierdził na ostatniej konferencji prasowej, selekcjoner Michał Probierz. Wojciech Szczęsny zakończy karierę w Juventusie Turyn? Na niwie klubowej "Szczena" od 2017 r. występuje w wielkim Juventusie. Jeszcze niedawno mówiono o trzech poważnych propozycjach, które miałby rozważać polski bramkarz, dziś media, a konkretnie poważana "Gazzetta dello Sport" donoszą o najbardziej prawdopodobnym rozstrzygnięciu. Otóż "Zebry" miałyby zaproponować przedłużenie o rok obecnie obowiązującego kontraktu, który jest ważny do 30 czerwca 2025 r. Przedłużenie o rok (tzn. do 2026 r.) miałoby się wiązać z redukcją wynagrodzenia, które obecnie jest jednym z najwyższych w zespole. Według "GdS" Polak chce zakończyć karierę w turyńskim klubie. "Juve" obecnie zajmuje drugie miejsce w Serie A, mając na koncie 29 punktów i dwa "oczka" straty do liderów z mediolańskiego Interu. Po przerwie reprezentacyjnej dojdzie do spotkania na szczycie - wieczorem 26 listopada podopieczni Allegriego zmierzą się u siebie właśnie z Interem, stawką będzie przodownictwo w tabeli Serie A. Maciej Słomiński, INTERIA