W ostatnich latach z Lecha do kadry trafił już niejeden młody zawodnik - wystarczy przypomnieć Jakuba Modera i Tymoteusza Puchacza, niezależnie od tego, jak później potoczyły się ich kariery. W ślady swoich nieco starszych kolegów może pójść Marchwiński debiutujący na ekstraklasowych boiskach już w wieku 16 lat i od tej pory coraz pewniej poczynający sobie w składzie Lecha. Pomocnik zagrał szesnastokrotnie w młodzieżowej reprezentacji Polski, a tę do momentu nominacji na selekcjonera dorosłej kadry prowadził Michał Probierz. Piłkarz "Kolejorza" miał więc z nim regularny kontakt i na tym raczej się nie skończy. W rozmowie z Canal+ Marchwiński przyznał, że miał okazję odbyć rozmowę z selekcjonerem już po tym, jak ten został wybrany trenerem reprezentacji. Probierz osobiście zatelefonował do 21-latka. Probierz zaapelował do kibiców w wyjątkowym dniu. Padły ważne słowa Probierz chce odmłodzić kadrę? Może być więcej zaskakujących powołań Niewykluczone, że jeśli Marchwiński faktycznie dostanie powołanie na najbliższe zgrupowanie reprezentacji (lub chociaż jedno z kolejnych), to jego nazwisko wcale nie będzie jedynym, które przynajmniej część kibiców uzna za pewną niespodziankę. Rozmowę z Probierzem odbył również Michał Rakoczy, kolejny 21-latek, który pracował z selekcjonerem w "młodzieżówce". Probierz ma mieć na oku także Patryka Kuna, który bywał już powoływany przez Czesława Michniewicza, ale nie wybiegł u niego na boisko. Wszystko wskazuje więc na to, że nowy selekcjoner może dość odważnie stawiać na nowe twarze, co jest tym bardziej prawdopodobne w sytuacji, gdy Grzegorz Krychowiak ogłosił pożegnanie z kadrą. Jeśli tak będzie, to okaże się, że Probierz ma zupełnie inną politykę niż Fernando Santos, jedyny z ostatnich selekcjonerów polskiej reprezentacji, u którego nie zadebiutował choćby jeden piłkarz - Portugalczyk powoływał tylko tych, którzy już wcześniej występowali w narodowych barwach. Oto kulisy wyboru na selekcjonera. Działacz PZPN zdradził, co przesądziło