W sezonie 2013/2014 w barwach Cracovii strzelił Pan siedem goli. Wychodzi na to, że dobrze wpłynęła na Pana zmiana klimatu po ponad siedmioletniej przygodzie z GKS-em Bełchatów. Dawid Nowak: Faktycznie, po długim okresie gry w Bełchatowie podjąłem decyzję o zmianie klubu. Wybrałem Cracovię i nie zawiodłem się. Uważałem, że właśnie Kraków jest najlepszym miejscem, bym mógł się odbudować. Póki co wszystko układa się po mojej myśli. Udało się zdobyć kilka bramek. Zostało trochę spotkań do przerwy zimowej, więc mam jeszcze szansę na poprawienie konta strzeleckiego. Na efekty dobrej postawy na boisku nie trzeba było długo czekać. Został pan powołany na zbliżające się towarzyskie mecze ze Słowacją i Irlandią. - Jadę na zgrupowanie i mam nadzieję, że pokaże się z jak najlepszej strony. Rozegrałem kilka meczów w reprezentacji, ale nigdy nie zdobyłem bramki. Najwyższy czas strzelić gola. Wszystko zależy od tego, jak się zaprezentuje selekcjonerowi. Ostatni raz w reprezentacji zagrał Pan w wygranym 1-0 meczu z Mołdawią. Czym różni się reprezentant Dawid Nowak z 2011 roku, od Dawida Nowaka powołanego przez selekcjonera Nawałkę na zbliżające się spotkania? - Jeżeli chodzi o moją reprezentacyjną karierę, to były to tylko spotkania towarzyskie, a dodatkowo w większości z nich zagrali piłkarze z polskiej ligi. Na pewno złapałem trochę doświadczenia w tamtych występach. Natomiast teraz jestem w innej sytuacji, bowiem jadę na zgrupowanie, na którym będę rywalizował o miejsce w składzie z najlepszymi polskimi zawodnikami. Jest Pan aktualnie bardziej doświadczonym zawodnikiem, ale - co istotniejsze w pana przypadku - przede wszystkim zdrowym piłkarzem. - Na ten moment ze zdrowiem jest wszystko w porządku. Obecnie nie narzekam na żadne urazy. Cieszę się, że moje myśli mogę skupić na pokazywaniu umiejętności w Cracovii, a teraz również w reprezentacji. Znalazłem się w grupie zawodników z polskich klubów, którzy według selekcjonera Nawałki, wyróżniają się w lidze. Mam zamiar pokazać, że trener nie pomylił się, powołując mnie. Selekcjoner Adam Nawałka powołał też Pańskiego kolegę klubowego, Adama Marciniaka. Czy liczycie na wspólny występ w którymś ze spotkań? - Jest wielu kandydatów do gry od pierwszej minuty. Jesteśmy z Adamem podekscytowani możliwością występów w kadrze i będziemy chcieli pokazać, że warto na nas postawić. Być może Marciniak dostanie szansę debiutu w reprezentacji, a ja liczę na to, że w końcu się przełamię i strzelę pierwszego gola w drużynie narodowej. Rozmawiał Cezary Jeżowski