<a class="db-object" title="Dawid Kownacki" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-dawid-kownacki,sppi,9256" data-id="9256" data-type="p">Dawid Kownacki</a> był najdroższą inwestycją<a class="db-object" title="Fortuna Dusseldorf" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-fortuna-dusseldorf,spti,5988" data-id="5988" data-type="t"> Fortuny Düsseldorf</a> w historii, bo po wypożyczeniu go na początku 2019 roku z <a class="db-object" title="Sampdoria Genua" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-sampdoria-genua,spti,5268" data-id="5268" data-type="t">Sampdorii Genua</a>,<a href="https://sport.interia.pl/bundesliga/news-fortuna-duesseldorf-wykupila-dawida-kownackiego-z-sampdorii,nId,3219135" target="_blank"> niemiecki klub wykupił go w pół roku później za około osiem milionów euro</a>. A jednocześnie, jak podkreślały niemieckie media, był jedną z bardziej chybionych inwestycji Fortuny. Kownacki dobrze grał tylko na początku, później miał problemy zdrowotne, dwie operacje, a i jak był zdrowy - niewiele wnosił do gry. Całą poprzednią jesień stracił po urazie kolana, w styczniu tego roku Fortuna dawała mu szansę gry w końcówkach spotkań. Tyle że "Kownaś" nie gwarantował bramek, a i jego forma po rehabilitacji była wielką niewiadomą. Walcząca o utrzymanie się w drugiej Bundeslidze drużyna z Nadrenii Północnej-Westfalii potrzebowała kogoś pewnego, wypożyczyła więc Kownackiego do Lecha Poznań. A ten pod okiem <a class="db-object" title="Maciej Skorża" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-maciej-skorza,sppi,20158" data-id="20158" data-type="p">Macieja Skorży </a>świetnie się odbudował. Lech dostał od Kownackiego zielone światło. Dziś może żałować Dawid Kownacki miał duży udział w zdobyciu przez "Kolejorza" mistrzostwa Polski. Skorża mu ufał, wystawiał na boisku nawet wtedy, gdy piłkarz miał jeszcze spore braki fizyczne. W Lechu zastępował <a class="db-object" title="Mikael Ishak" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-mikael-ishak,sppi,20157" data-id="20157" data-type="p">Mikaela Ishaka</a>, gdy ten był np. kontuzjowany czy pauzował za kartki, mógł grać za jego plecami, a nawet na skrzydłach. Dziś taki zawodnik byłby dla mistrza Polski skarbem. Do tego "Kownaś" był jedną z ważniejszych osób w szatni, także pod względem motywowania drużyny. W czerwcu skończyło się jednak jego wypożyczenie do Lecha i musiał wrócić do Niemiec. Lech niby podjął rozmowy dotyczące wypożyczenia gracza, ale chyba bał się zaryzykować wydania 1,5 miliona euro. - W Poznaniu nie wylądowałem i już nie wyląduję, bo ja zielone światło dałem, ale niestety klub nie chciał wydać tyle pieniędzy, ile musiał - mówił miesiące temu zawodnik w Kanale Sportowym. Był to ogromny błąd, co widać dzisiaj. Kownacki mógłby zastępować Ishaka, <a class="db-object" title="Joao Amaral" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-joao-amaral,sppi,20516" data-id="20516" data-type="p">Joao Amarala</a>, a taki<a class="db-object" title="Kristoffer Velde" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-kristoffer-velde,sppi,33180" data-id="33180" data-type="p"> Kristoffer Velde</a> pewnie by się nawet nie podniósł z ławki rezerwowych. Drugie życie "Kownasia" w Fortunie A w Fortunie Kownacki zachwycił trenera <a class="db-object" title="Daniel Thioune" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-daniel-thioune,sppi,41654" data-id="41654" data-type="p">Daniela Thioune </a>- wystawia go zawsze w pierwszym składzie i tak jak w Lechu, "Kownaś" gra w różnych miejscach. W pięciu spotkaniach zdobył dwa gole i zaliczył asystę. Celem Fortuny jest zaś powrót do Bundesligi. Kontrakt piłkarza w Düsseldorf wygaśnie w połowie przyszłego roku, więc szefowie Fortuny już teraz podjęli rozmowy o przedłużeniu umowy. Czy Kownacki tak zrobi, nie wiadomo, bo już dostał sygnał z jednego z klubów Bundesligi. - Działacze klubu starają się zatrzymać Polaka. Trwają rozmowy między nimi a agentem. Nie będzie jednak łatwo, bo pensja jest duża i piłkarz nie chce jej obniżki. Na dodatek jest jeszcze jeden warunek - mówił niedawno Wirtualnej Polsce dziennikarz Gianni Costa z "Rheinische Post". Tym warunkiem Kownackiego ma być wpisanie kwoty odstępnego. Dawid Kownacki był jednym z ulubieńców Czesława Michniewicza Świetna forma piłkarza zwróciła oczywiście uwagę selekcjonera reprezentacji Polski <a class="db-object" title="Czesław Michniewicz" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-czeslaw-michniewicz,sppi,1058" data-id="1058" data-type="p">Czesława Michniewicza</a>. Kownacki był w jego młodzieżówce kapitanem, przyczynił się do awansu do finałów Mistrzostw Europy, a tam - do sensacyjnych zwycięstw z Belgią i Włochami. - Gdy "Kownaś" grał, to dwóch zawodników go kryło i jeszcze trzeci asekurował. Tak było z <a class="db-object" title="Belgia U21" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-belgia-u21,spti,9761" data-id="9761" data-type="t">Belgią </a>i z <a class="db-object" title="Włochy U21" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-wlochy-u21,spti,9792" data-id="9792" data-type="t">Włochami</a>. Gdy Dawid wychodził wysoko, to <a class="db-object" title="Gianluca Mancini" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-gianluca-mancini,sppi,507" data-id="507" data-type="p">Mancini </a>i drugi stoper <a class="db-object" title="Alessandro Bastoni" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-alessandro-bastoni,sppi,2837" data-id="2837" data-type="p">Bastoni </a>zostawali przy nim i w pobliżu krążył jeszcze defensywny pomocnik <a class="db-object" title="Rolando Mandragora" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-rolando-mandragora,sppi,14774" data-id="14774" data-type="p">Mandragora</a>. Z <a class="db-object" title="Hiszpania U21" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-hiszpania-u21,spti,9758" data-id="9758" data-type="t">Hiszpanią </a>za kontuzjowanego "Kownasia" zagrał Buksa i rywale się go w ogóle nie bali - opowiadał <a href="https://sport.interia.pl/reprezentacja-polski/news-czeslaw-michniewicz-dla-interii-oni-nigdy-nie-pekali-zabrakl,nId,3062857#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome" target="_blank"> w wywiadzie dla Interii obecny selekcjoner</a>. Z Hiszpanią kontuzjowanego Kownackiego zabrakło, Polska przegrała 0-5 i nie poleciała na igrzyska do Tokio. Już w kwietniu Michniewicz pojechał do Grudziądza na mecz Pucharu Polski tamtejszej <a class="db-object" title="Olimpia Grudziądz" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-olimpia-grudziadz,spti,6336" data-id="6336" data-type="t">Olimpii </a>z Lechem. - Rozmawiałem z trenerem kilkanaście minut, był przed naszą szatnią po meczu. Jeśli zasłużę na to, to pewnie szansę dostanę. Na razie jednak o tym nie myślę, bo wiem, że to musi być wypadkowa dobrych występów i dobrego wyniku w klubie. Na to też się patrzy, inaczej oceniasz zawodnika, który zdobył mistrzostwo, grał w tym zespole - <a href="https://sport.interia.pl/mundial-2022/news-bedzie-powrot-do-kadry-kilkanascie-minut-rozmowy-z-michniewi,nId,5953025" target="_blank">mówił nam wtedy "Kownaś"</a>. Dziś zawodnik jest w zupełnie innej sytuacji - został mistrzem Polski, dobrze radzi sobie w niemieckiej lidze, choć trzeba pamiętać, że to jednak drugi poziom. Ma też doświadczenie z reprezentacji, wystąpił na mundialu cztery lata temu. Czesław Michniewicz zobaczy dzisiaj Kownackiego w akcji A Michniewicz potwierdził nam wczoraj, że dziś wieczorem z trybun Merkur Spiel-Arena w Düsseldorfie będzie oglądał kolejne ligowe starcie Fortuny z klubem <a class="db-object" title="Jahn Regensburg" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-jahn-regensburg,spti,5991" data-id="5991" data-type="t">Jahn Regensburg</a>. Zobaczy więc zapewne Kownackiego w wyjściowym składzie, a także <a class="db-object" title="Michał Karbownik" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-michal-karbownik,sppi,1990" data-id="1990" data-type="p">Michała Karbownika</a>, który po wypożyczeniu z <a class="db-object" title="Brighton" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-brighton,spti,7280" data-id="7280" data-type="t">Brighton </a>jest na razie rezerwowym, a później porozmawia z piłkarzami. I kto wie, być może wkrótce zaowocuje to powołaniem na wrześniowe mecze Ligi Narodów z Holandią i Walią.