Koniec nerwów przed mistrzostwami Europy. Reprezentacja Polski w marcu wzięła udział w barażach i jeśli chciała jechać na turniej do Niemiec, nie mogła pozwolić sobie na żadną "wpadkę". Najpierw przed własną publicznością podopieczni Michała Probierza pokonali Estonię 5:1, a później udali się do Cardiff, by zmierzyć się z zespołem z Walii. O awansie na piłkarską imprezę zadecydowały dopiero rzuty karne. W nich znakomitą interwencją popisał się Wojciech Szczęsny, który zatrzymał strzał Daniela Jamesa i tym samym został bohaterem spotkania. "Trenowaliśmy rzuty karne jeszcze w Warszawie. Po dogrywce poszedłem do szatni, żeby spokojnie sobie usiąść i przeanalizować zawodników, ale jak się okazało nie miało to żadnego znaczenia, bo każdy uderzył inaczej. Wszyscy zaczęli strzelać w środek, choć wcześniej nigdy tego nie robili. Ostatni rzut karny jest bardzo trudno strzelić. Dochodzi straszna presja, a podszedł młody chłopak. Byłem bardzo spokojny, że uda mi się to obronić" - mówił golkiper Juventusu w rozmowie z "TVP.SPORT". Po "pudle" Walijczyka Polscy piłkarze i kibice zaczęli świętować awans na murawie. Radość ogarnęła także dziennikarzy. Dopiero co świętował, a tu takie wieści. Klub Polaka nad przepaścią. Ma szalony plan Poruszenie wokół Dariusza Szpakowskiego. Nagrali, co zrobił w decydującym momencie meczu Kilka dni przed rozpoczęciem meczu, stacja TVP poinformowała, że spotkanie skomentuje ceniony dziennikarz Dariusz Szpakowski. Sam zainteresowany, choć nie ukrywał ekscytacji, studził emocje przed pierwszym gwizdkiem. "Kiedy usiądę na stanowisku w Cardiff, zapewne pojawią się wielkie emocje. Na razie jeszcze ich nie czuję, jest trochę za wcześnie. Niemniej komentowanie meczów Biało-Czerwonych to dla mnie zawsze coś wyjątkowego. Bardzo się cieszę. We wtorek wielkie wyzwanie przed reprezentacją i przede mną. Wiadomo jednak, że nie ja jestem tu najważniejszy. Mocno liczę, że piłkarze wywalczą awans" - mówił w WP. 72-latek komentował finał baraży wspólnie z Marcinem Żewłakowem. Stres pojawił się u Polaka podczas rzutów karnych. Szpakowski dość ekspresyjnie zareagował niecelny strzał Jamesa, który pozbawił swoją drużyną wyjazdu na Euro. Reakcje komentatora nagrały kamery. Pod filmikiem pojawiło się wiele ciepłych komentarzy pod adresem dziennikarza. "Wielki komentator poprzedniego pokolenia", "Taką Kadrę chcę oglądać.... I takiego komentatora słuchać....Miło było usłyszeć ponownie Pana Darka", "Nie ma lepszego komentatora", "On to kocha. Nie dopuszczam do myśli, że kiedyś go nie będzie", "Darek Szpakowski w formie", "Wróciła legenda, wróciła radość. Całe moje życie oglądania meczów to tylko ten głos! Panie Darku stooo lat!", "Legenda", "Odpowiedni człowiek na swoim miejscu", "Jeden jedyny, niezastąpiony", "Ikona, oby głos Pana Darka towarzyszył nam w jak największej ilości meczów!" - czytamy. Pilny przeciek z PZPN ws. kadry Probierza. Decyzja lada dzień