Jak donosi "Przegląd Sportowy: 65-krotny reprezentant Polski trenuje bez rozgłosu z trzecioligowymi rezerwami Lecha Poznań. Na angaż w pierwszej drużynie "Kolejorza" "Dudi" nie ma co liczyć, gdyż nie widzi go tam trener Mariusz Rumak. W podobnej sytuacji, jak Dudka jest inny były kadrowicz - Marcin Wasilewski, któremu skończył się angaż w Anderlechcie Bruksela i nie powiodła wyprawa do Chin. - Nie chciałem trenować w innym klubie. Nie potrzebuję rozgłosu. Tu mam spokój, mogę skupić się na zajęciach i podtrzymaniu formy fizycznej. Przy Bułgarskiej nikt mnie nie widzi. W jakiej jestem obecnie dyspozycji? Szczerze, to nie wiem. Pod względem fizycznym czuje się bardzo dobrze, ale brakuje mi gry. Musiałbym zagrać chociaż jeden mecz, żeby obiektywnie ocenić, na co mnie teraz stać - mówi "PS" Dudka. Po raz ostatni Dariusz wystąpił 25 lutego 2013 roku, gdy wszedł na ostatnie 19 minut meczu Levante - Osasuna (0-2). Później przez pięć spotkań przesiedział na ławce i aż osiem razy nie zmieścił się do kadry meczowej. To była brutalna weryfikacja eks-reprezentanta pod względem przydatności do gry w Primera Division. W reprezentacji Polski "Dudi" po raz ostatni zagrał pełne 90 minut z Czechami (0-1) podczas Euro 2012. Zaliczył też 72 minuty w spotkaniu z Rosją (1-1).