El. MŚ: wyniki, terminarz, strzelcy, gole Polacy po raz drugi zmierzą się z Duńczykami, z którymi u siebie wygrali 3-2. Hat-trickiem popisał się wtedy Robert Lewandowski, który w 28 minut strzelił rywalom trzy gole. Po samobójczym trafieniu Kamila Glika na początku drugiej połowy i bramce Yussufa Poulsena w 69. minucie, mecz zrobił się jednak mocno nerwowy dla Polaków. To pokazuje, że w żadnym wypadku Duńczyków nie można lekceważyć. Chociaż Polacy są liderami grupy E i wielu awans na mundial wskazuje jako coś oczywistego, wciąż do rozegrania zostały cztery mecze. Łatwe na pewno nie będą, a ten najbliższy z Danią może być jednym z trudniejszych. - Z mojego okresu grania w lidze duńskiej pamiętam, że to przede wszystkim bardzo siłowy futbol. Dobrze grają w powietrzu, są bardzo groźni przy stałych fragmentach gry. W pierwszym spotkaniu w Polsce Duńczycy fajnie operowali piłką, bardzo technicznie, ale do 18. metra. Później brakowało trochę wykończenia, takiego zawodnika jak Robert Lewandowski - przyznał Arkadiusz Onyszko i dodawał: - Na pewno będą groźni na własnym boisku. Przyjdzie cały stadion ich kibiców, doping będzie ogromny i musimy na nich uważać. Trener Nawałka zresztą doskonale o tym wie. Do każdego rywala podchodzi z ogromnym respektem. Na pewno mają ich już rozpisanych. Wiem, jak ten sztab pracuje i na pewno niczego nie przeoczą. Reprezentacja Polski do meczu z Danią przystępuje z historyczną, piątą lokatą w rankingu FIFA. Tak wysoko nie byliśmy jeszcze nigdy. To na pewno wzbudza większy respekt u rywali, ale też jednocześnie nakłada na naszych piłkarzy dodatkową presję. Niektórzy mówią natomiast, że to tylko nic nie znaczące liczby. - To jest takie typowo polskie. Jest dobrze, ale my się doszukujemy jakichś wątpliwości. A może to im się tak udało? Nie ma czegoś takiego. My, ludzie którzy pracują w piłce nożnej, mówimy tak: "Tabela nie kłamie". I rzeczywiście tak jest. To, że Polska jest na tak wysokim miejscu, to nie przypadek. Oni wykonali kawał dobrej roboty - twierdzi Onyszko. Prawdą jest, że polskim kibicom długo było trzeba czekać na tak grającą reprezentację. Teraz o bilety na mecze kadry trzeba się naprawdę mocno postarać, bo "Biało-czerwoni" cieszą się ogromną popularnością. - Zatrudnienie trenera Nawałki, to był strzał w "10". Wykonał niesamowitą pracę. Proszę zobaczyć jaki jest ogromny "boom" na reprezentację. Dawno tego nie było. Musimy to wszyscy wykorzystać i promować piłkę wśród młodzieży. Wierzę, że za pięć czy dziesięć lat, jak dzieci w tych wszystkich akademiach podrosną, ten poziom jeszcze bardziej się podniesie - przyznał Onyszko. Polacy ostatni raz na mistrzostwach świata zagrali w 2006 roku w Niemczech. W grupie wygrali tylko z Kostaryką (2-1) i szybko pożegnali się z turniejem. Teraz, po ośmiu latach przerwy, znowu mają szansę na powrót do elity. Różnica jest jednak taka, że po ewentualnym awansie na mundial w Rosji, mało kto zadowoli się tylko fazą grupową. Co nasi reprezentanci muszą zrobić, żeby zapewnić sobie awans na mundial? - W piłce nożnej numerem jeden jest pokora. Tak samo zresztą, jak i w życiu prywatnym - skwitował Onyszko. Początek meczu Dania - Polska w piątek o godz. 20.45. Adrianna Kmak