<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-G-el-ms-europa-faza-grupowa-grupa-e,cid,601,rid,2731,gid,797,sort,I">Eliminacje MŚ 2018 - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabelę w "polskiej" grupy!</a> <a href="http://sport.interia.pl/reprezentacja-polski/news-dania-polska-4-0-w-eliminacjach-ms,nId,2435679">Dania - Polska 4-0 - tu znajdziesz relację z meczu naszego wysłannika!</a> - Dzisiaj nie mieliśmy żadnych argumentów, aby wywieźć pozytywny wynik - rozpoczął rozmowę z Marcinem Feddkiem, Kamil Glik. Obrońca reprezentacji Polski stwierdził, że "Biało-czerwoni" popełniali za dużo błędów indywidualnych. - Wyglądaliśmy dużo słabiej. Fizycznie, taktycznie, piłkarsko. Widać było, że Duńczykom bardziej zależało. Nam oczywiście również zależało, ale byliśmy słabsi. Nie ma dla nas żadnego usprawiedliwienia - dodał. Glik nie uciekał od odpowiedzialności za stratę drugiej bramki. - Biorę bramkę na swoje barki, na swoje konto. Chciałem wybić piłkę, a ona niefortunnie się odbiła i została na boisku - ocenił Polak. - Mamy margines błędu, ale na pewno nie chcielibyśmy go wykorzystywać już w poniedziałek. To był mecz, który pozwoli nam nabrać pokory i popracować - zakończył stoper AS Monaco.