- Przed meczem w Kopenhadze szczególną rolę odegrało przygotowanie mentalne. Widać, że w naszym zespole jest "chemia", prawdziwy duch drużyny. To nasz atut - ocenił selekcjoner. Jedyną bramkę strzelił w 32. minucie Fatos Bećiraj. To jego siódmy gol w kadrze i - jak dotąd - najważniejszy. - To wielkie zwycięstwo i dobra robota, pełna poświęcenia ze strony wszystkich chłopaków. Dziękuję Stevanowi Joveticiowi za asystę. Wiedzieliśmy, że będziemy mieli jedną lub dwie szanse na gola i musimy to wykorzystać - powiedział napastnik Dynama Moskwa. Trener Tumbaković nie miał wątpliwości, że o końcowym sukcesie przesądziły dobra organizacja gry defensywnej, udane interwencje bramkarza Mladen Božovicia, dyscyplina taktyczna i waleczność jego podopiecznych. - W drugiej połowie, kiedy prowadziliśmy 1-0, nie było pięknej gry, ale cel uświęca środki - wyjaśnił. Czarnogórskie media podkreślały, że ich reprezentacja bardzo dobrze spisała się szczególnie w pierwszej części, a za całość spotkania najwyższe noty należą się jednak Bozovicowi. - Generalnie to jeden z naszych największych triumfów w dziewięcioletniej historii kadry narodowej - podsumowali dziennikarze. W tej samej grupie Polska w Warszawie wygrała z Armenią 2-1. Piłkarze z Bałkanów z siedmioma punktami są liderami grupy E. Polskę wyprzedzają tylko lepszym bilansem bramek. Rumunia do czołowej dwójki traci dwa punkty, natomiast Duńczycy w trzech spotkaniach zgromadzili zaledwie trzy. Kolejną serię spotkań grupy E zaplanowano na 11 listopada. Polska zagra w Bukareszcie z Rumunią, Dania podejmie Kazachstan, zaś Czarnogórę czeka podróż do Armenii.<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-G-el-ms-europa-faza-grupowa-grupa-e,cid,601,rid,2731,gid,797,sort," target="_blank">Zobacz wyniki, terminarz i tabelę grupy E el. MŚ 2018</a>