Sławomir Peszko był poważnym kandydatem do gry na Euro. Wiosną tego roku Franciszek Smuda wyrzucił go jednak z hukiem z kadry, gdyż w niemieckiej prasie ukazały się artykuły opisujące nocną awanturę piłkarza. Grający wówczas w FC Kolen skrzydłowy nie chciał zapłacić żądanej kwoty taksówkarzowi i trafił na komisariat policji. Okazało się, że był pod wpływem alkoholu. Wcześniej Peszko podpadł Smudzie, gdyż pił alkohol w hotelu, po meczu Polska - Australia w Krakowie. Ostatni mecz w reprezentacji rozegrał 29 lutego przeciwko Portugalii (0-0) na Stadionie Narodowym w Warszawie. Łącznie ma na koncie 25 spotkań i jednego gola dla "Biało-czerwonych". Latem Peszko zmienił klub i trafił do grającego w Championship (odpowiednik polskiej I ligi) Wolverhampton (obecnie 10. miejsce w tabeli). 27-letni piłkarz wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie "Wilków" i zbiera pochlebne recenzje po swoich występach. Wleciałowski będzie oglądał Peszkę w dzisiejszym meczu 9. kolejki z Ipswich Town (początek godzina 20.45.). Wtedy przekonamy się czy niesforny skrzydłowy wykorzysta swoją szansę. W kadrze mógłby być alternatywą dla Kamila Grosickiego, który ostatnio nie prezentuje wysokiej formy. Z kolei trener Waldemar Fornalik udał się do Dortmundu, gdzie obejrzy nasze trio (Łukasz Piszczek, Jakub Błaszczykowski, Robert Lewandowski) w spotkaniu Ligi Mistrzów z Ajaksem Amsterdam.