Polacy w ostatnim czerwcowym meczu Ligi Narodów przegrali z Belgią 0-1. Bramkę jeszcze przed przerwą zdobył dla "Czerwonych Diabłów" Michy Batshuayi. Po spotkaniu zapytaliśmy na konferencji prasowej trenera Czesława Michniewicza o pozytywną i negatywną selekcję podczas zgrupowania. - Przemyślenia najlepiej wygłaszać na chłodno, trzeba jeszcze raz obejrzeć każde spotkanie, każdy trening. Łatwiej jest oceniać tych, którzy grali, trudniej tych, którzy tylko trenowali - rozpoczął selekcjoner odpowiedź na pytanie Interii. Czesław Michniewicz wyróżnił Kiwiora, Zalewskiego, Wieteskę i Żurkowskiego Później przeszedł do konkretów, wyróżniając kilku piłkarzy. - Myślę, że Kuba Kiwior, który przyjeżdżał na zgrupowanie jako szerzej nieznany zawodnik, dzisiaj i z Holandią pokazał, że w przyszłości może być zawodnikiem, którego szukamy. Z lewą nogą, dobrze wyszkolony technicznie, dobry w kontakcie. Pokazał w trudnych spotkaniach, że ma potencjał - stwierdził Michniewicz. - Innym pozytywem jest występ Nicoli Zalewskiego. Wiedzieliśmy, że im bliżej bramki jest mu łatwiej o sytuacje. Tu grając z ustawieniem z trójką było mu trudniej, grali mu piłki za plecy, nie zawsze zdążył. Ustaliliśmy przed meczem, że nie zagra całego spotkania - dodał selekcjoner. Co ciekawe, selekcjoner wyróżnił także Mateusza Wieteskę i Szymona Żurkowskiego. - Oceniam też pozytywnie występ Mateusza Wieteski, który zagrał z konieczności po kontuzji Jana Bednarka. Dziś było dużo pojedynków biegowych i to było trudne spotkanie. Również Szymon Żurkowski dobrze pokazał się na tym zgrupowaniu. Można rozpatrywać go nie tylko pod względem powołania do szerokiej kadry, ale podstawowego piłkarza reprezentacji - stwierdził Michniewicz.