W niedzielę Polacy pokonali w Cardiff reprezentację Walii 1:0. Dzięki trafieniu Karola Świderskiego w drugiej połowie meczu podopieczni selekcjonera Czesława Michniewicza zajęli trzecie miejsce w grupie i utrzymali się w Dywizji A Ligi Narodów. Bohaterem tego spotkania został wspominany Świderski. Napastnik Charlotte FC nie tylko pracował jak wół na całym boisku, ale zdobył także zwycięską bramkę, gdy w 58. minucie wykorzystał genialne podanie Roberta Lewandowskiego. Michniewicz: Świderski może mieć problem Na pomeczowej konferencji prasowej Michniewicz skomentował sytuację Świderskiego. - Czy Karol ma już bilet do Kataru? On jest oszczędny, ja nie wiem czy już wcześniej go nie wykupił... A mówiąc poważnie, to wiemy, że jest istotnym punktem reprezentacji. Ostatnio miał trochę problemów zdrowotnych, zmienił ligę, ale teraz gra regularnie. Jest jednak inny problem. On 9 października skończy grę o punkty... - powiedział szkoleniowiec. Michniewicz miał na myśli fakt, że w sezonie zasadniczym MLS drużyna Świderskiego rozegra już tylko trzy spotkania: 1 października z Philadelphia Union, pięć dni później z Columbus Crew, a wspominanego 9 października - z New York Red Bull. Jeśli Charlotte FC nie awansuje do fazy play off, Świderskiego czeka długi okres bez meczów. - Dziś jest dobrze, bardzo dobrze. Na każdym treningu widziałem świeżość Karola. Ale mamy kłopot. Jeśli jego ekipa awansuje do fazy play off, co może cudem się uda, to jeszcze sobie pogra. Ale jeśli nie, to będziemy mieli z nim problem, nad czym ubolewam - powiedział Michniewicz. Z Cardiff Sebastian Staszewski, Interia