Przedmeczowa konferencja Polaków zaczęła się z poślizgiem, za który przeprosił rzecznik Jakub Kwiatkowski. - Przepraszam, ale korki Brukseli dały się we znaki - powiedział. Krychowiak przed 90. meczem. "Tata mi przypomniał" Grzegorz Krychowiak, z powodu tragedii rodzinnej, w miniony piątek opuścił zgrupowanie kadry, ale w niedzielę, wraz z innymi kadrowiczami, stawił się w warszawskim hotelu. W środę wystąpi po raz 90. w barwach narodowych. Interia zapytała "Krychę" jak się czuje przed tak odświętnym meczem i wobec faktu, że od jego debiutu w kadrze minie wkrótce 14 lat, a działo się to jeszcze w erze Leo Beenhakkera. - Tata mi przypomniał, ze muszę mu oddać koszulkę, bo to już 90. mecz - uśmiechnął się od ucha do ucha Krychowiak - Jak każdy chłopak grający w piłkę, marzyłem o występach w reprezentacji. Często powtarzam, że gdy zaczynasz grę w reprezentacji, to najtrudniejsze jest to, co przed tobą. Żeby to nie był jeden mecz lub dwa, tylko by ta przygoda była jak najdłuższa. To ogromna duma, że możemy reprezentować kraj w Europie - opowiadał Grzegorz. Czytaj też: Adam Buksa wraca do Europy! Krasnodar stawia Krychowiaka pod ścianą. Jest reakcja Krasnodar zmusza Krychowiaka do powrotu do Rosji, mimo że ona prowadzi wojnę przeciwko Ukrainie. - Najważniejsza jest gra, piłka sprawia mi ogromną przyjemność. Mundial jest na koniec roku. Wielu zawodników ciężko będzie pracować, by tam pojechać. Nie wiem jak się moje losy z Krasnodarem potoczą. Muszę tam pojechać, zacząć przygotowania i zapytać o to, jak oni to wszystko widzą - podkreślał. Czy Grzegorz bierze w ogóle pod uwagę grę dla Rosjan? - Mam kontrakt, on mnie łączy z klubem. Zatem jest też opcja, że będę w nim grał - nie kryje. - Inne kluby dzwonią do mojego agenta. Musimy dojść do porozumienia z Krasnodarem. Dodał, że Belgia, pomimo braku Romelu Lukaku, będzie tak samo wymagająca, ale zrobi wszystko, by Polska wygrała i pokazała się z jak najlepszej strony. Zapytaliśmy selekcjonera Michniewicza o to, jakiej się spodziewa Belgii, po jej porażce 1-4 z Holandią, który to mecz oglądał z trybun. - Pierwsze minuty tamtego meczu były wyrównane. Dopóki był Lukaku nic nie zapowiadało, że mecz z Holandią zakończy się takim wynikiem. Belgowie spychali rywala do głębokiej defensywy. Spodziewamy się takiej Belgii, która łatwo dochodzi do sytuacji. Chcielibyśmy, aby rywal miał jak najmniej sytuacji, ale musimy się liczyć z tym, że zespół gospodarzy będzie się chciał się pokazać przed własną publiką - powiedział trener. - Nam to niewiele zmienia, że Belgia przegrała z Holandią. Wiemy, że to bardzo dobry zespół. Nie zagra Courtois, Lukaku. Ktoś inny może być zmęczony, ale my szykujemy się na silny zespół, a nie na poszczególnych piłkarzy - zapowiada Michniewicz. Jak ocenia siłę "Czerwonych Diabłów"? - Selekcjoner Holandii Luis van Gal trafnie powiedział, że Belgia na MŚ do Kataru pojedzie jako najlepszy indywidualnie zespół świata, co nie znaczy, że ma najlepszą drużynę. Mamy świadomość trudności tego spotkania, ale ono da nam również odpowiedzi. Słabości, które można ukryć przed słabszym rywalem, mogą być widoczne w starciu z Belgami. Chcemy szanse zamieniać na bramki. Jeżeli będziemy wywierać presję na przeciwnikach, to powinniśmy mieć okazje - ma nadzieję. Michniewicz: Będziemy szukać szans na ... boisku Na pytanie o to, gdzie będziemy szukać swych szans, Michniewicz odpowiedział z przekąsem: - Szans będziemy szukać na boisku, Kontratak, przy Łazienkowskiej pracowaliśmy nad sposobem rozgrywania piłki, Czy selekcjoner czuje się przed kolejną mission impossible, a kilka takich już zdał na piątkę, że wystarczy wspomnieć pokonane Danię, Portugalię, Włochy i Belgię w młodzieżówce, czy Slavię, Leicester i Spartaka z Legią? - Nie zamierzamy czarować. Chcielibyśmy oczarować dobrą grą. Rywale mają wielki wybór, wielu nie zostało powołanych, ci najlepsi tu są. U Belgów można by dodać jeszcze kilku świetnych graczy, którzy się nie mieszczą - komplementuje potencjał rywala Michniewicz. - Przede wszystkim każdym meczem na tym poziomie musimy sami sobie dawać odpowiedź, czy stać nas grać tak jak oni, zbliżać się do tego poziomu krok po kroku. To jest nasz cel. Takie mecze dają dużo odpowiedzi. Zobaczymy, gdzie nas będzie bolało po meczu - zastanawia się Czesław Michniewicz. Grzegorz Krychowiak dodał: - Z własnego doświadczenia wiem, że po porażce chcę się zrewanżować w następnym spotkaniu. Chcemy również wygrać, kontynuować przygotowania do MŚ i Ligę Narodów zakończyć na jak najwyższej lokacie - powiedział lider pomocy Polaków. Z Brukseli Michał Białoński