Na takie momenty czeka cała piłkarska Polska. Za poprzednich selekcjonerów powołania na ogół były wielką celebrą - show, koncerty, dziesiątki dziennikarzy i oczekiwania na kadrę, jaką wytupuje selekcjoner. Tym razem było jednak bardzo skromnie - zwięzły komunikat z listą nazwisk 29 powołanych przed godz. 12 pojawił się na profilu Łączy nas piłka. I być może właśnie w taki sposób, bez specjalnych fajerwerków, swoje ostatnie powołania na wielką piłkarską imprezę otrzymali ci, dla których zbliżające się Euro 2024 w Niemczech może być reprezentacyjnym "last dance". Ostatnia powołania dla kluczowych zawodników? Wojciech Szczęsny już pół roku temu zapowiedział, że zbliżające się mistrzostwa Europy będą jego ostatnią wielką imprezą w roli reprezentanta Polski. Wtedy jeszcze nasza kadra była przed kompromitującym remisem z Mołdawią na Stadionie Narodowym, który sprawił, że reprezentacja na Euro 2024 musiała pchać się kuchennymi drzwiami. Wyważyła je ostatkami sił, głównie właśnie dzięki bramkarzowi Juventusu Turyn. Karny obroniony przez Szczęsnego dał nam triumf w barażach nad Walią, ale wiele wskazuje, że 34-letni bramkarz po raz ostatni pomógł kadrze awansować na wielką imprezę. - Chcę pojechać na moje ostatnie mistrzostwa. I mam na myśli moją ostatnią wielką imprezę, na której będę - mówił w październiku Szczęsny, dając jasno do zrozumienia, że jeśli Polska awansuje na mistrzostwa świata w 2026 r., to podczas turnieju w Kanadzie, Meksyku i Stanach Zjednoczonych selekcjoner nie będzie mógł już na niego liczyć. Dzisiejsze powołanie może być ostatnim także dla Roberta Lewandowskiego. Co prawda napastnik Barcelony nigdy jasno nie określił się, jak długo zamierza jeszcze grać w piłkę, ale już w tym sezonie wielokrotnie podkreślano, że coraz mocniej widać po nim uciekające dni i miesiące. A kolejność przechodzenia na piłkarską emeryturę jest taka, że najpierw piłkarze rezygnują z gry w kadrze, a dopiero później kończą z piłką klubową. W tym roku Lewandowski kończy 36 lat, więc podczas najbliższych mistrzostw świata będzie miał niemal 38. W tym wieku piłkarze już rzadko występują na największych imprezach, a czas najtrudniej jest oszukać właśnie napastnikom. Nie ma za to większych wątpliwości co do tego, że w reprezentacyjnej formie do kolejnych powołań nie dotrwa już Kamil Grosicki. Co więcej, pomocnik Pogoni Szczecin już teraz nie może czuć się pewniakiem, jeśli chodzi o wybór Michała Probierza. Grosicki jest tylko o dwa miesiące starszy od Lewandowskiego, ale w reprezentacji spełnia głównie rolę dżokera. Co prawda pomocnik Pogoni właśnie został wybrany najlepszym piłkarzem Ekstraklasy minionego sezonu, ale jednak gra na międzynarodowej arenie to zupełnie inna bajka. Ci trzej zawodnicy należą do najstarszych piłkarzy obecnej kadry i trzeba liczyć się z tym, że rozpoczynające się 14 czerwca mistrzostwa Europy będą dla nich ostatnią wielką imprezą reprezentacyjną. Z tyłu głowy rozstanie z kadrą mogą mieć jednak także Łukasz Skorupski i Bartosz Salamon (po 33 lata), a do klubu "30+" należą jeszcze Taras Romańczuk i Paweł Wszołek (po 32), Bartosz Bereszyński (31) oraz Piotr Zieliński (30). Z kolei selekcjoner już podgrzał atmosferę przed dzisiejszym ogłoszeniem. - Wielu zawodników i kibiców będzie rozczarowanych powołanami, bo to jest normalne. To jeden z najtrudniejszych momentów w pracy selekcjonera, ale ja i sztab wiemy, dlaczego decydujemy się na taką grupę i wiemy, co chcemy zrobić na tych mistrzostwach - zaznacza Probierz. Piotr Jawor