"W Podgoricy mamy zaplanowane dwa treningi, a we wtorek wylatujemy na Białoruś. Mecz odbędzie się w mieście Żodzino koło Mińska. Dla nas to szansa na rehabilitację za porażkę 0-4 z Ukrainą, ale też na powrót do zespołu atmosfery zwycięzców i nabranie pewności siebie przed finiszem eliminacji" - powiedział trener czarnogórskiej kadry Branko Brnović, cytowany przez miejscowe media. Najpóźniej do drużyny narodowej dołączy Stevan Jovetić, który latem przeniósł się z włoskiej Fiorentiny do Manchesteru City. "W sobotę wystąpił w spotkaniu z Arsenalem Londyn (1-3) w Helsinkach, zaś w niedzielę ćwiczył już z nami. Musiał opuścić krótkie zgrupowanie, bowiem stara się o pracę na Wyspach Brytyjskich, a to wymaga załatwienia spraw papierkowych. Przyleci do nas w dniu meczu prywatnym samolotem" - dodał szkoleniowiec. W czarnogórskiej reprezentacji zadebiutuje urodzony w Serbii Marko Szimić z tureckiego Kayserisporu. Wcześniej grał m.in. w białoruskim BATE Borysów w Lidze Mistrzów. "To piłkarz, którego od dawna obserwowałem. Może wiele pomóc naszemu zespołowi. Teraz mamy kłopot z prawą obroną, bowiem Savo Pavicevic otrzymał już dwie czerwone kartki w tych kwalifikacjach. W środę Simic zagra 90 minut, w tym jedną połowę na prawej stronie defensywy" - stwierdził Brnović. Konfrontacja z Białorusią jest ostatnim sprawdzianem bałkańskiej ekipy przed spotkaniem z Polską w el. MŚ - 6 września w Warszawie. Czarnogóra jest liderem grupy H. Wywalczyła 14 punktów w siedmiu meczach. Polska zajmuje czwarte miejsce - 9 pkt w sześciu grach.