Pod znakiem zapytania stoi występ innego czarnogórskiego piłkarza Marko Basy. W poniedziałek wieczorek reprezentacja Czarnogóra rozpoczęła w stolicy zgrupowanie przed potyczką z Polakami. To będzie konfrontacja wicelidera (7 pkt) z liderem (10) grupy E. Już dziś wiadomo, że drużyna gospodarzy zagra w osłabionym składzie. "Szczególnie trudna sytuacja jest w obronie. W niedzielę nie wystąpią Żarko Tomasević (KV Oostende) i Marko Bakić (AD Alcorcon), z kolei pod znakiem zapytania stoi gra Marko Basy (Lille). Wśród powołanych w ogóle nie ma Marko Simica, który dopiero pięć dni temu znalazł klub" - piszą czarnogórskie portale internetowe. W pierwszych trzech spotkaniach eliminacyjnych - z Rumunią (1-1), Kazachstanem (5-0) i Danią (1-0) - parę stoperów tworzyli Stefan Savić (Atletico Madryt) i Szimić (Tomasević był na boku defensywy), z kolei z Armenią (2-3) na środku obrony trener Ljubisza Tumbaković postawił na Savicia i Basę, zaś bocznymi obrońcami byli Adam Marusić (KV Oostende) i Filip Stojković (TSV 1860 Monachium). Przeciwko Polsce prawdopodobnie wystąpi zmieniony duet stoperów. Bakic jest pomocnikiem, a w el. MŚ 2018 przebywał na boisku przez 75 minut; zagrał dwa razy. Zanim oficjalnie poinformowano o definitywnej absencji Tomasevicia i Bakicia, selekcjoner Czarnogóry podjął decyzję o dodatkowych powołaniach dla byłego zawodnika Cracovii Vladimira Boljevicia (AEK Larnaka) i debiutanta Duszana Lagatora (Cukaricki Belgrad). Sprawdź sytuację w "polskiej" grupie eliminacji MŚ!