Eliminacje MŚ 2018 - sprawdź sytuację w "polskiej" grupie! Michał Białoński, Interia: Ivanie, czy jesteście gotowi od strony organizacyjnej na ten mecz, bo fani z Polski i Czarnogóry nie muszą pałać do siebie miłością? Ivan Radović, rzecznik Czarnogórskiej Federacji Piłki Nożnej: - Niekoniecznie, ostatnio, gdy graliśmy w Warszawie, czuliśmy się przyjęci niezwykle przyjaźnie, a z kolei gdy drużyny Polski i Czarnogóry grały w Podgoricy, również nie pamiętam żadnych walk między kibicami. - Oczywiście, były później jakieś historie, ale to w piłce klubowej, po których podjęliśmy właściwe środki ostrożności we współpracy trzech stron: służby ochrony i stewardzi, policja oraz Federacji Piłkarska Czarnogóry. Zrobiliśmy wszystko, aby mecz był dobrze zabezpieczony i mamy wielką nadzieję na czysto piłkarskie emocje. Czy stadion będzie wypełniony? - Do soboty zostało mniej niż tysiąc biletów. One z pewnością rozejdą się w mgnieniu oka w niedzielny ranek. Zapotrzebowanie było dużo większe, nawet gdyby stadion był dwukrotnie większy, biletów by zabrakło. Kiedy zainstalowaliście dodatkowe zabezpieczenia na trybunie za bramką, na której są najbardziej żywiołowi fani? - Ma pan na myśli siatkę. Zainstalowaliśmy ją po tym, do czego niestety doszło podczas meczu z Rosją. Jak pan pamięta, jedyna odpalona wtedy raca jakimś cudem trafiła bramkarza Rosji w głowę, zaledwie 20 sekund po rozpoczęciu spotkania. To był hańbiący incydent, gdyż nie mieliśmy w swojej historii takiego przypadku, aby z powodu zachowania fanów federacja musiała zapłacić karę w wysokości ponad 50 tys. franków szwajcarskich. Aby zapobiec podobnym incydentom w przyszłości zainstalowaliśmy tę siatkę. Zatem jest szansa, że tym razem nie będziemy się w ogóle zajmować tym, co się dzieje na trybunach? - Jestem do tego pozytywnie nastawiony. Wokół naszej reprezentacji panuje wielka euforia po dobrych wynikach, jakie piłkarze osiągnęli na początku kwalifikacji. Mamy młody, walczący zespół. Niestety przytrafiło się kilka kontuzji, ale tak to już w piłce bywa. Mamy stosunkowo niewielką liczbę piłkarzy i prawie nigdy nie gramy w najmocniejszym składzie. Jest jak jest, za tych których nie ma wstawimy nowych i postaramy się walczyć najlepiej jak potrafimy.