W niedzielnym meczu w Podgoricy Peszko pojawił się na murawie w doliczonym czasie gry, zmieniając Kamila Grosickiego. Bramki dla "Biało-czerwonych" zdobyli: Robert Lewandowski i Łukasz Piszczek. W tabeli prowadząca Polska wyprzedza o sześć punktów Czarnogórę i Danię. - Jesteśmy w komfortowej sytuacji, bo dzięki wygranej z Czarnogórą, odcięliśmy tlen naszym rywalom i mamy nad nimi bezpieczną przewagę w naszej grupie eliminacyjnej do mistrzostw świata - mówi Peszko, cytowany na stronie Lechii. - Było to dla nas bardzo ciężkie spotkanie, dlatego zwycięstwo jest tym bardziej cenne. Po wygranej z Rumunią ponownie pokonaliśmy rywala na wyjeździe - zaznacza reprezentant Polski. - Różnica punktowa jest znaczna, ale nie znaczy to, że już teraz możemy uznać, że eliminacje są zakończone i możemy rezerwować sobie bilety do Rosji na przyszły rok. Do samego końca trzeba być w wysokiej formie i zachować koncentrację. Nie możemy pozwolić sobie na chwilę słabości, tylko punktować tak, jak do tej pory - podkreśla Peszko. Kolejnym rywalem reprezentacji Polski będzie Rumunia. Spotkanie odbędzie się 10 czerwca w Warszawie. Sprawdź sytuację w "polskiej" grupie eliminacji MŚ! WS