Reprezentacji Portugalii na ostatnich mistrzostwach świata nie poszło wcale najgorzej - a przynajmniej w jej przypadku nie można mówić o klęsce, bowiem ekipa z Półwyspu Iberyjskiego dotarła do ćwierćfinału turnieju. Tam co prawda sensacyjnie uległa Maroku, ale... mimo wszystko niewielu spodziewało się, że po tej potyczce dojdzie do rozstania z selekcjonerem. Tymczasem tak właśnie się stało - po wielu latach kooperacji doszło do rozbratu "Nawigatorów" z Fernando Santosem, który doprowadził zespół m.in. do mistrzostwa "Starego Kontynentu" w 2016 roku. Nieco wcześniej doświadczony szkoleniowiec nie bał się usadzić na ławce rezerwowych Cristiano Ronaldo - i być może właśnie dlatego kapitan Portugalczyków nie ma zamiaru gryźć się w język w sprawie funkcjonowania kadry. Cristiano Ronaldo z prztyczkiem dla Fernando Santosa? "Teraz będzie bardziej ofensywnie" "Cris" jako lider lider drużyny narodowej zjawił się w środę na konferencji prasowej przed startem eliminacji do Euro 2024. Cała sytuacja była o tyle ciekawa, że przez pewien czas trwały dyskusje na temat tego, czy skoro trafił na peryferia wielkiego futbolu, do Arabii Saudyjskiej, to dalej będzie tak chętnie powoływany do reprezentacji. Wszelkie wątpliwości zostały jednak rozwiane. Na spotkaniu z dziennikarzami 38-latek został zapytany m.in. o współpracę z nowym selekcjonerem, Roberto Martinezem. "Jest teraz wielu nowych graczy, być może system się zmieni, ale nie należy to do mnie, by o tym mówić. Zmiany w życiu są dobre. To, co teraz odczuwamy, jest czymś pozytywnym. To coś wyjątkowego" - stwierdził Ronaldo, cytowany m.in. przez goal.com. "Intensywność jest bardzo dobra. Jestem pewien, że Portugalia będzie przygotowana na wszystko, co ma nadejść i że będzie teraz drużyną grającą bardziej ofensywnie" - podkreślił gwiazdor. Ta uwaga jest tu szczególnie istotna, zważywszy na fakt, że Santos znany był z bardziej zachowawczego systemu gry... Eliminacje Euro 2024. Portugalia trafiła do w miarę łatwej grupy "Nawigatorzy" kwalifikacje do ME rozpoczną od starć z teoretycznie bardzo łatwymi do ogrania rywalami - 23 marca zmierzą się z Lichtensteinem, a trzy dni później powalczą o punkty z Luksemburgiem. Następnie będą mieli przerwę do czerwca, kiedy to zmierzą się z Bośnią i Hercegowiną oraz Islandią. Zwieńczeniem pierwsze tury gier będzie starcie ze Słowacją we wrześniu. Euro 2024 rozpocznie się dokładnie 14 czerwca przyszłego roku. Co sądzisz o słowach Ronaldo? Skomentuj na FB