Atmosfera wokół kadry zaczęła się zagęszczać już w trakcie mundialu, głównie za sprawą niezadowolenia kibiców, którzy narzekali na styl gry "Biało-Czerwonych", szczególnie w meczach z Meksykiem i Argentyną. Zresztą starcie z "El Tri" zostało przez ekspertów uznane najgorszym spotkaniem całych mistrzostw. Sytaucja zaogniła się jeszcze bardziej po powrocie piłkarzy do Polski, kiedy gruchnęła wiadomość o ewentualnych premiach, jakie miał zamiar im przekazać premier Mateusz Morawiecki. Media: Kilku piłkarzy zagroziło odejściem z reprezentacji jeśli Czesław Michniewicz zostanie na stanowisku selekcjonera W zasadzie każdego dnia pojawiały się nowe doniesienia na temat wewnętrznych konfliktów wewnątrz reprezentacji. Michniewicz miał się poróżnić z Cezarym Kuleszą, a przede wszystkim z rzecznikiem prasowym, Jakubem Kwiatkowskim. Co jednak w tej sprawie najważniejsze, cierpliwość do selekcjonera mieli stracić również piłkarze. - Jakuba Kwiatkowskiego można wymienić, ale piłkarzy nie za bardzo. Zwłaszcza, że z tego, co usłyszałem, około 90 proc. reprezentacji jest przeciwko trenerowi, a Cezary Kulesza jest o tym poinformowany - mówi w swoim materiale Langier. Co jednak najbardziej uderzające, to według informacji Langiera ewentualne pozostanie Michniewicza na stanowisku może oznaczać, że kilku zawodników zdecyduje się zakończyć swoje reprezentacyjne kariery. - To, co najmocniej wbiło mnie w fotel, niektórzy z tych naprawdę czołowych zawodników, podobno stawiają znak zapytania nad swoim kontynuowaniem reprezentacyjnej kariery, jeśli nie dojdzie do zmiany selekcjonera. Nie ma przekazu wprost, że odchodzą, ale groźba, że mogą to przemyśleć, jest już jak najbardziej - dodaje dziennikarz. Czesław Michniewicz objął reprezentację Polski w styczniu tego roku. W tym czasie zdołał awansować na mistrzostwa świata w Katarze pokonując w barażach 2:0 Szwecję, utrzymał kadrę w dywizji A Ligi Narodów, a także jako pierwszy selekcjoner od 36 lat awansował do fazy pucharowej mundialu.