Arkadiusz Milik nie zaczął tego sezonu w tak imponujący sposób, jak w swoim otwarciu z Juventusem. Można powiedzieć, że Polak na starcie obecnych rozgrywek musiał poszukać trochę swojej najwyższej dyspozycji, wchodząc głównie z ławki rezerwowych. Podstawową dwójką napastników Massimiliano Allegriego od początku jest duet Dusan Vlahović oraz Federico Chiesa, a obaj są w formie. Koniec spekulacji. Robert Lewandowski będzie zadowolony. To bardzo ważny dzień w Barcelonie W związku z tym reprezentant Polski musi liczyć na okazje takie, jak ta w meczu z Lecce. Polak pierwszy raz wyszedł w startowej jedenastce wystawionej do gry przez Allegrego. Swoją szansę niewątpliwie wykorzystał. Milik bowiem był bohaterem "Starej Damy" w tamtym meczu. To właśnie Polak strzelił jedynego gola dla zespołu z Turynu i zapewnił mu trzy punkty. Arkadiusz Milik kontuzjowany. Kiedy wróci do gry? Problem jednak w tym, że tamten mecz przypłacił kontuzją. To nie pierwsza taka sytuacja w karierze Milika, więc naturalnie pojawiają się obawy o to, jak długo pauzować będzie Polak. Napastnik nie znalazł się nawet w kadrze, którą na kolejną kolejkę powołał trener. Milik nie zagrał więc w starciu z Atalantą Bergamo, gdzie Juventusowi wyraźnie brakowało napastnika. Lech rozbił bank. "Podwoiliśmy kwotę z sezonu mistrzowskiego" Naturalnie pojawiły się także obawy o to, czy Milik będzie dostępny dla Michała Probierza. Według włoskich mediów nie powinno być z tym problemu. Dziennikarze "TuttoSport" i "SkySports" przekazali, że Polak powinien być dostępny na najbliższy mecz ligowy. To oznacza, że powrotu Milika do gry możemy spodziewać się w następny weekend, już po rozesłaniu powołań. Sam selekcjoner zapowiedział bowiem, że zaproszenia na swoje pierwsze zgrupowanie w reprezentacji Polski roześle zaraz po drugiej kolejce europejskich pucharów. Ta kończy się w czwartek 5 października. Można spodziewać się więc, że nazwiska powołanych poznamy dzień później, w piątek 6 października. Trudno spodziewać się, aby Milika na tej liście zabrakło.