Kilka dni temu były dwa gole przeciwko Atlanta United, a w nocy Buksa zdobył kolejnego. Polak przeciwko FC Cincinnati trafił do siatki na 2-1 i była to bramka przedniej urody. 26-letni napastnik otrzymał podanie z boku boiska i w ekwilibrystyczny sposób, tzw. krzyżakiem skierował ją do siatki. - Spektakularna bramka - zachwycali się komentatorzy w telewizji. A trafienie wyglądało tak: Dla Buksy był to siódmy gol w tym sezonie MLS. Polak w ostatnim czasie prezentuje bardzo wysoką formę - środkowy napastnik od połowy kwietnia znajdował drogę do bramki kolejnych przeciwników w absolutnie każdym meczu New England Revolution. Łącznie takich gier ma na koncie siedem - sześć w MLS i jedną w US Open Cup. To dobry prognostyk przed zbliżającymi się meczami reprezentacji Polski w Lidze Narodów. Buksa oczywiście otrzymał powołanie od Czesława Michniewicza i wyrasta na głównego kandydata do gry u boku Roberta Lewandowskiego. Z napastników selekcjoner powołał również Arkadiusza Milika, Krzysztofa Piątka i Karola Świderskiego. Przypomnijmy, że w najbliższych meczach Ligi Narodów Polacy zmierzą się z Walią (1 czerwca we Wrocławiu), Belgią (8 czerwca w Brukseli), Holandią (11 czerwca w Rotterdamie) i ponownie z Belgią (14 czerwca w Warszawie). FC Cincinnati - New England Revolutions 2-3. Bramka Buksy W meczu z FC Cincinnati New England Revolutions trzykrotnie wychodzili na prowadzenie. Pierwszą bramkę zdobył Lleget, a odpowiedział na nią Vazquez. Następnie gola strzelił Buksa, ale do wyrównania doprowadził Barreal. Zwycięskie trafienie w 89. minucie zaliczył McNamara. Dzięki wygranej New England Revolutions awansowali na ósme miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej. FC Cincinnati są na szóstej pozycji. Do końca sezonu w MLS jeszcze sporo czasu, bowiem rozgrywki prowadzone są w trybie wiosna-jesień, a ich finał rozegrany zostanie w październiku. PJ