Niestety, trener Fernando Santos nie przełamał koszmarnej passy i nie został pierwszym w XXI wieku selekcjonerem reprezentacji Polski, który wygrał swój premierowy mecz. Jednak - na swoje i nasze nieszczęście - i tak zapisał się w historii naszej piłki. Jego drużyna zanotowała bowiem rekordowo złe wejście w mecz. Ten wynik trudno będzie pobić. Czechy - Polska. Co Fernando Santos powiedział naszym piłkarzom w przerwie? Robert Lewandowski ujawnia Reakcje Portugalczyka podczas spotkania były wymowne. W jego zachowaniu dało się zobaczyć i złość, i bezradność, gdy bezsilny szeroko rozkładał ręce, jak gdyby prosił niebiosa o pomoc. Przed meczem sam przyznawał, że czuje lekki stres, co miało świadczyć o tym, że dobrze wykonuje swoją pracę. A jak wykonywał ją w czasie przerwy, która niosła ze sobą nadzieję na jakiekolwiek zmiany? O tym opowiedzieli po meczu sami reprezentanci Polski. Między innymi Robert Lewandowski. O to samo zapytany został także nasz obrońca Robert Gumny, który zameldował się na murawie w dziewiątej minucie w trybie awaryjnym. Wszystko przez uraz, jakiego nabawił się Matty Cash. - W przerwie meczu w szatni trener był spokojny. Od razu wprowadził zmiany, chciał odwrócić ten mecz, ale to się nie udało - stwierdził 24-latek. - Przy wyniku 0:2 chcieliśmy odrabiać straty. Wiedzieliśmy, że jest ta jakość, niestety padła trzecia bramka, a my za późno łapaliśmy kontakt. Nie byliśmy już w stanie wrócić do tego meczu - dodał. Z Pragi, Tomasz Brożek Zobacz także: Kibice reprezentacji reagują na przeprosiny Roberta Lewandowskiego! "Niesmak był spory", "Reakcja dobra, ale spóźniona"