Taras Romanczuk na starcie poniedziałkowej konferencji prasowej reprezentacji Polski zdradził, jakie przesłanie płynęło ze słów selekcjonera Michała Probierza po przegranym 1:2 meczu z Holandią na Euro 2024. Probierz odpowiedział na pytanie Interii. Tak skomentował zachowanie Koemana. Postawił sprawę jasno Reprezentacja Polski: Euro 2024. Taras Romanczuk po meczu Polska - Holandia Później pomocnik Jagiellonii Białystok odniósł się do swojej sytuacji zdrowotnej. Przypomnijmy bowiem, że jeszcze w Polsce zmagał się z problemami. - Jestem zdrowy, pełen formy, gotowy do treningu i dyspozycji trenera - zadeklarował. A wybiegając myślami do drugiego meczu grupowego "Biało-Czerwonych" z Austrią, dodał: - Normalnie podchodzimy do tego starcia. Jesteśmy skupieni. To będzie trudny mecz. Będziemy pewnie całym zespołem oglądać dzisiejszy mecz Austrii z Francją. Mam nadzieję, że każdy będzie do dyspozycji trenera, a ten wybierze najlepszy skład. Nawiązując do potyczki naszych grupowych rywali Taras Romanczuk zaznaczył, że choć Francja jest faworytem, Austriacy najprawdopodobniej stworzą jej sporo problemów. - To nie będzie łatwy mecz dla Francji. Nasz wczorajszy mecz pokazał, że na Euro nie ma faworytów. Każdy będzie walczyć. Wynik będzie więc stykowy - powiedział. A jednak, Probierz nagle ogłasza w sprawie Lewandowskiego. Kluczowe wieści W meczu z Holandią Taras Romanczuk wybiegł w pierwszym składzie jako jedyny defensywny pomocnik. Jakie wymagania miał względem niego trener Michał Probierz? - Na każdy mecz mam takie same zadania. Gramy na dwie "ósemki" i jedną "szóstkę". Ja muszę asekurować linię obrony, wspierać ją i zbierać drugie piłki - wyjaśnił 32-latek. Pokerowa zagrywka Probierza, ale co stało się potem? Wielki ból w Hamburgu Z Hanoweru - Tomasz Brożek