Hodgson w przerwie meczu z Polską opowiedział zawodnikom dowcip o astronaucie i małpie w kosmosie. Żart skierowany był głównie do ciemnoskórych Chrisa Smallinga i Androsa Townsenda. Chodziło o to, by obrońca Manchesteru United czasem "nakarmił małpę", czyli częściej podawał do pomocnika Tottenhamu Hotspur. Hodgson przywołał stary dowcip, w którym NASA wysłała w przestrzeń powietrzną astronautę i małpę. Zwierzę miało w nim dbać o całą wyprawę, zaś człowiek odpowiedzialny był jedynie za jego karmienie. "Kiedy ja wreszcie będę mieć coś do pracy?" - pytał astronauta w dowcipie. "Za 15 minut. Nakarm małpę..." - brzmiała odpowiedź. Słowo "małpa" ma rasistowskie konotacje, chociaż dowcip o karmieniu małpy rasistowski nie jest. Anglicy zastanawiają się nad słowami selekcjonera, tymczasem w jego obronie stanęli piłkarze kadry, z Townsendem na czele, który zaprzeczył, aby szkoleniowiec go obraził. - Nie rozumiem, o co cała ta wrzawa - napisał na Twitterze piłkarz "Kogutów". Co na to Wayne Rooney? - Przeczytałem o tym dziś rano. Trener nie zrobił niczego złego. To śmieszne - skomentował gwiazdor angielskiej reprezentacji. Za całą sprawę szybko przeprosił szkoleniowiec Anglików, wyjaśniając, że nie miał złych intencji, a sprawa została wyjaśniona. - Chciałbym przeprosić, jeśli to, co powiedziałem w przerwie spotkania, zostało odebrane za obraźliwe. Moją intencją nie było mówienie czegoś niewłaściwego - usprawiedliwiał się 66-letni Hodgson.