Szymański do ekipy ze Stambułu trafił w lipcu 2023 roku po transferze z Feyenoordu Rotterdam. W Holandii Polak został mistrzem kraju, ale był tam tylko wypożyczony z Dynama Moskwa. Dobra postawa pomocnika w Eredivisie spowodowała, że był na niego popyt i za 9,75 mln euro trafił do Fenerbahce. Początek Szymańskiego w nowym klubie był wymarzony. W pierwszych 19 meczach ligowych strzelił aż dziewięć goli. W tym czasie oddał 42 uderzenia, co oznacza, że miał skuteczność na poziomie 21,4 procent. Wszyscy byli nim zachwyceni, łącznie z nowym trenerem. Jose Mourinho, który przejął drużynę 2 czerwca powiedział m.in.: "Jeśli mielibyśmy jeszcze dwóch Szymańskich, to także by grali". Od pewnego momentu nasz zawodnik jednak nie potwierdza tych słów. Świetny start Sebastiana Szymańskiego, a potem przestój Po świetnym starcie zanotował przestój. W ostatnich 24 spotkaniach w lidze zdobył bowiem tylko jedną bramkę, 26 maja, choć w tym czasie oddał 53 strzały, a jego skuteczność spadła do 1,9 procent. Natomiast w niedzielę nie wykorzystał świetnej okazji na początku wyjazdowego meczu z Antalyasporem. Po dośrodkowaniu z prawej strony i złej interwencji bramkarza, piłka odbiła się jeszcze od rywala, a potem od słupka i wpadła pod nogi Polaka, który jednak z dwóch metrów źle w nią trafił, a po instynktownej dobitce w parterze z linii bramkowej wybił ją Sari Veysel. Na szczęście dla Szymańskiego ta okazja nie miała konsekwencji. Pomocnik, który zawsze wychodzi w podstawowym składzie Fenerbahce, został uratowany przez Dušana Tadicia, który trafił w 63. minucie, a także dzięki samobójczemu golowi Kelvena Thalissona z 81. minuty, dzięki czemu goście zwyciężyli 2-0. "Takie sytuacje trzeba wykorzystywać nawet mając głową na ziemi" - dodał. I jest zdziwiony faktem, że Mourinho nie sadza Polaka na ławce. Jose Mourinho jest uparty w sprawie Sebastiana Szymańskiego "Jeśli masz na nazwisko Szymański, to Mourinho cię nie zmieni. Będzie występować do końca sezonu. Portugalczyk jest uparty jeśli chodzi o Polaka" - powiedział Kahveci. Szymański w kadrze jest ostatnio pewniakiem, a dzieje się tak od początku 2022 roku. Od tego czasu sporadycznie w niej nie gra. Podczas ostatniego dwumeczu reprezentacji Polski pomocnik strzelił pięknego gola w Glasgow, a "Biało-Czerwoni" pokonali Szkotów 3-2. W sumie wystąpił w niej już 38 razy, zdobywając cztery bramki. Nic nie wskazuje na to, żeby 25-latka zabrakło wśród powołanych na najbliższe dwa mecze kadry. Odbędą się one na PGE Narodowym w Warszawie, a naszymi rywalami będą Portugalia (12 października) i Chorwacja (trzy dni później). W grupie 1 dywizji A Liga Narodów zajmujemy trzecie miejsce. Do ćwierćfinałów awansują dwie najlepsze drużyny z grupy pierwszej dywizji A. Trzecia ekipa w tabeli zagra w barażu o utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek, czwartą z kolei czekać będzie bezpośredni spadek do dywizji B. Finał Ligi Narodów odbędzie się 8 czerwca przyszłego roku.