Piotr Zieliński po meczu z Mołdawią wydawał się nie tyle zdruzgotany, co po prostu bezsilny. Jakby kolejne niepowodzenie kadry w jakiś sposób nie zaskoczyło go, ale i tak rozczarowało. "Biało-Czerwoni" w niedzielę zremisowali tylko 1-1 i praktycznie zamknęli sobie drogę na Euro z eliminacji. Szansą mogą okazać się baraże z Ligi Narodów. Zieliński po meczu początkowo nie umiał zebrać myśli w rozmowie z dziennikarzami. A zapytany został o to, że przecież po mundialu kadrowicze deklarowali, że potrafią grać efektownie piłkę. Tymczasem w teoretycznie słabej grupie zaliczamy wpadkę za wpadką. Nie umiemy grać w piłkę. Nie daliśmy rady Mołdawii. Znowu Piotr Zieliński: Myśleliśmy, że awans będzie łatwy - Nie wiem, bardzo ciężkie są te eliminacje. Nie wiem, co tu powiedzieć... - rozpoczął kapitan kadry. Zdaniem Zielińskiego Polska musi po prostu "przejść przez ciężki okres". - Na tę chwilę trochę ciężko nam wszystko wychodzi. Co mogę więcej powiedzieć? Jest jak jest. Taki mamy okres, trzeba to przeboleć - powiedział. I roztoczył zaskakująco optymistyczną wizję przyszłości. - Drużyna musi pokazać, że jesteśmy w stanie z tego wyjść. Później, czy to baraże, czy bezpośredni awans na Euro. I później może być wspaniałe Euro. Trzeba z optymizmem patrzeć - dodał Zieliński. Na koniec został także zapytany o to, czy Polska nie potrafi grać atakiem pozycyjnym i zdominować słabszych rywali. - Mamy z tym problem, tak. Zgodzę się. Ale ten problem jest do rozwiązania - zadeklarował. Z PGE Narodowego Wojciech Górski, Interia