Prezes PZPN Cezary Kulesza nie przedłużył umowy z Czesławem Michniewiczem. Selekcjoner wypełnił najważniejsze cele, ale prawdopodobnie słaby styl gry i kryzys wizerunkowy kadry doprowadziły do tej decyzji. Ruszyła giełda nazwisk. Chorwackie media komentują potencjalną kandydaturę <a class="db-object" title="Nenad Bjelica" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-nenad-bjelica,sppi,23437" data-id="23437" data-type="p">Nenada Bjelicy</a>, powołując się na Polskie Radio. Bjelica może zostać selekcjonerem polskiej kadry? "Cóż to byłby za powrót!" "Czy nadchodzi sensacja?" - pyta serwis vecernji.hr. "Cóż to byłby za powrót!" - napisał z kolei portal 7dnevno.hr. "Prezes Kulesza szuka nowego trenera, a Bjelica podobno jest jednym z głównych kandydatów. Polscy kibice kochali go podczas jego etapu kariery w Lechu Poznań. Nie mieliby nic przeciwko, gdyby prowadził ich drużynę narodową. 51-latek zawsze miło wypowiadał się o Polsce, nauczył się nawet języka" - czytamy. Bjelica był szkoleniowcem "Kolejorza" od sierpnia 2016 roku do maja 2018. Później przez dwa sezony prowadził Dinamo Zagrzeb, a w ostatnich dwóch latach pracował w NK Osijek, z którego został zwolniony 29 sierpnia. W rozmowie z TVP Sport podkreślił ostatnio, że nikt z PZPN-u się z nim jeszcze nie kontaktował. Jako innych kandydatów chorwackie media podają za Polskim Radiem Andrija Szewczenkę, Paulo Bento, Herve Renarda i Juana Ramona Lopeza Caro. W najbliższym czasie powinniśmy poznać decyzję Kuleszy.