O przedmeczowej bójce w Osijeku pisali dziennikarze chorwackiego portalu "Sportske Novosti". Doszło do niej na promenadzie, nad płynącą przez miasto rzeką Drawą, nieopodal "Hotelu Osijek", w którym stacjonowali chorwaccy piłkarze. Później poznaliśmy dokładniej szczegóły całego zajścia. Oficjalny komunikat w tej sprawie opublikowało bowiem Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Republiki Chorwacji. Do ataku na polskich kibiców doszło około godziny 18.00. W kolejnym wpisie zaznaczono, że "jeden obcokrajowiec został ranny". Mecz Chorwacja - Polska. Bójka kibiców, ministerstwo wydało komunikat. Policja w akcji Chorwacka policja interweniowała później także w trakcie spotkanie. Dwie osoby zostały zatrzymane za użycie pirotechniki na stadionie. Robert Lewandowski reaguje po porażce z Chorwacją. Postawił twardą diagnozę A to wcale nie był koniec, bo i po końcowym gwizdku sędziego na ulicach Osijeka zrobiło się gorąco. Funkcjonariusze czuwali bowiem nad bezpieczeństwem podczas przemarszu sporej grupy polskich kibiców. - Polska, Polska! - krzyczało kilkadziesiąt osób, dochodząc pod Konkatedrę Świętych Apostołów Piotra i Pawła. Następnie część grupy nagle zaczęła biec, co natychmiast spotkało się z reakcją policji i wezwaniem dodatkowych radiowozów. Czekamy na kolejne - ewentualne - komunikaty służb dotyczących nocnych interwencji.' Z Osijeka - Tomasz Brożek