Mało kto wierzył, że po mistrzostwach świata w Katarze 2022 reprezentacja Polski w piłce nożnej zacznie się sypać. Przez głośną w mediach aferę premiową, z kadrą pożegnał się ówczesny szkoleniowiec Czesław Michniewicz, a jego roli nie udźwignął Fernando Santos, który nie zrealizował swoich obietnic. Tym samym po rozczarowujących meczach naszych Orłów we wrześniu, przyszedł czas na kolejną zmianę selekcjonera. Stanowisko objął Michał Probierz, a jednym z jego głównych zadań była poprawa atmosfery w szatni, która mała przełożyć się na wyniki. Jednak rzeczywistość znowu okazała się brutalna. Polacy zgodnie z oczekiwaniami wygrali mecz z najsłabszą drużyną z grupy - Wyspami Owczymi, jednak kilka dni później zawiedli na PGE Narodowym. W niedzielę (15.10) zremisowali z Mołdawią 1:1 i wszystko wskazuje na to, że podopieczni Probierza powalczą o awans na Euro 2024 w barażach. O kolejnym słabszym występie naszej kadry wypowiedział się w mediach społecznościowych człowiek, który miał okazję prowadzić Polaków podczas Euro 2016. Michał Probierz tak chciał pobudzić piłkarzy. Co za przemowa selekcjonera! Były trener reprezentacji Polski be ogródek o piłkarzach. Gorzkie słowa Rozczarowany z postawy zespołu jest Adam Nawałka. Trudno mu się dziwić, bowiem w tym roku nasze Orły spisują się poniżej oczekiwań. 65-latek krytycznie przeanalizował pierwszą połowę spotkania. "Na drugą połowę wyszła już inna drużyna. Gdybyśmy od początku byli nastawieni, że wychodzimy na wojnę, oczywiście z pomysłem na grę, to uważam, że nie stracilibyśmy bramki, bo rywale nie podeszliby pod szesnastkę, jak było to po przerwie. Jest, jak jest, ale jeśli będziemy tylko narzekać, nic się nie zmieni" - dodał Nawałka. Były selekcjoner odniósł się również do Michała Probierza, który już na początku swojej kadencji musi mierzyć się z krytyką społeczeństwa. "Trener pokazał, że ma pomysł na tę drużynę. Wierzę, że Michał nie jest tylko strażakiem, ale jeśli został zatrudniony, to wiedział, co go czeka i podjął się przebudowy kadry. Poprowadzi ją w okresie transformacji, bo ma niezbędne doświadczenie" - zaznaczył mężczyzna. To on wrzasnął: "Sensacja na Wembley". I tak już zostało