Wywiad z 34-krotnym reprezentantem Polski przeprowadził red. Adrian Janiuk z TVP Sport. Matysek przyznał, że jest zwolennikiem zatrudnienia zagranicznego szkoleniowca, mimo, że poprzedni projekt z Paulo Sousą nie wyszedł tak, jak miał wyjść. - Aktualnie nie widzę polskiego szkoleniowca, który mógłby się podjąć prowadzenia kadry. Musimy mieć trenera, który będzie w stanie w krótkim czasie zarazić piłkarzy swoją wizją. W futbolu reprezentacyjnym w dzisiejszym świecie nie ma czasu na odbycie wielu jednostek treningowych czy długie szlifowanie taktyki - mówił Matysek. Jego zdaniem kadra powinna mieć dobrze wyważony balans między defensywą i ofensywą, a nowy selekcjoner w swoim CV nie powinien mieć częstych zmian pracodawcy. Czyli - inaczej mówiąc - nie powinien to być "klon" Paulo Sousy. Zaskakujący faworyci byłego reprezentanta Polski. To słynni niemieccy trenerzy Kto jest więc wymarzonym kandydatem Adama Matyska do prowadzenia reprezentacji Polski? - Nie wiem, czy nasz związek będzie na niego stać, ale jest nim Thomas Tuchel. Jeśli nie on to może być Joachim Löw. Obaj są niezwykle utytułowani i aktualnie wolni - odparł 54-latek, wywołując zdziwienie dziennikarza. Matysek jednak tłumaczył: - Zdaję sobie sprawę, że nie każdy trener zgodzi się usiąść z polską federacją do rozmów, ale warto spróbować. Trzeba wysłać zapytanie, czy jeden lub drugi Niemiec jest w ogóle zainteresowany. Trzeba pozyskać trenera z górnej półki - tłumaczył i zaznaczył, że dla wielkich szkoleniowców możliwość pracy z Robertem Lewandowskim, Wojciechem Szczęsnym czy Piotrem Zielińskim mogłaby być kusząca. - My wcale nie jesteśmy tacy słabi na jakich wyglądaliśmy na mistrzostwach w Katarze. Musimy poprawić naszą grę, a możemy to zrobić przy pomocy mądrego trenera - powiedział 34-krotny reprezentant Polski. Tuchel i Löw raczej mają inne plany Słowa Matyska dość szybko zostały zauważone w niemieckich mediach, ale zdaniem dziennikarzy sport.de, zatrudnienie któregoś szkoleniowiec z tego duetu jest bardzo mało prawdopodobne. Tuchel, owszem, rozważa pracę z reprezentacją narodową, ale raczej z taką, która ma szansę na wielkie sukcesy. Już w październiku, po fatalnych występach Anglii w Lidze Narodów, był przymierzany jako następca Garetha Southgate'a, ostatnio zaś mówi się o nim jako kandydacie na nowego trenera reprezentacji Niemiec. "W najbliższej przyszłości nie będzie to dotyczyć reprezentacji Polski" - zaznaczyli Niemcy. Z kolei Löw bardziej przymierzany jest do pracy klubowej.