Reprezentacja Polski już w piątek 24 marca rozegra pierwszy mecz eliminacji do mistrzostw Europy, mierząc się na wyjeździe z Czechami. Starcie z naszymi południowymi sąsiadami będzie pierwszym meczem Fernando Santosa w roli trenera "Biało-Czerwonych" i poważnym sprawdzianem dla powołanych przez Portugalczyka zawodników. Reprezentacja Polski bez Grzegorza Krychowiaka Szkoleniowiec zrezygnował z usług Grzegorza Krychowiaka, który w ostatnich latach wprawdzie był często krytykowany za swoją grę, ale i tak regularnie otrzymywał powołania. Jak w rozmowie z tvpsport.pl ocenił Tomasz Kłos, pomocnik Al Shabab może jeszcze w przyszłości pomóc kadrze narodowej. - Brak powołania dla Krychowiaka odebrałem trochę jako pstryczek w nos dla niego od selekcjonera. Być może Santos daje do zrozumienia, że piłkarz musi zmienić coś w swojej grze i dawać więcej niż ostatnio - stwierdził. Fernando Santos ma duży dylemat Kolejnym tematem podnoszonym przy dyskusji na temat reprezentacji są problemy zdrowotne defensorów. Z kontuzją zmaga się Kamil Glik, a w ostatniej chwili okazało się, że udziału w zgrupowaniu nie weźmie Kamil Piątkowski. Pod znakiem zapytania stoi też dyspozycja Jana Bednarka, który uskarżał się na ból żeber, a uraz wykluczył z gry Bartosza Bereszyńskiego. Według Kłosa, jeśli Bednarek będzie w stanie grać, to wystąpi na środku obrony z Jakubem Kiwiorem. Problem w tym, że stoper Arsenalu jest w swoim klubie tylko rezerwowym i odkąd dwa miesiące temu przeprowadził się do Londynu, nie gra regularnie. - Dzisiaj jeszcze nie mówiłbym o kłopocie, bo to tylko dwa miesiące. Jeśli jednak nic nie zmieni się do czerwcowego zgrupowania, to będzie trzeba zacząć bić na alarm - ocenił Kłos. Były reprezentant Polski, który sam grał na pozycji defensora, zauważył, że w przypadku środkowego obrońcy brak regularności w grze może zaszkodzić, ponieważ zawodnik traci "wyczucie". - A jeśli nie masz już tego wyczucia, łatwo o złamanie linii spalonego czy jakiś prosty błąd indywidualny - argumentował.